piątek, 7 października 2022

Codziennik - poszpitalne horrory


Ech... miałam odpowiadać na komentarze bo obiecałam a tu siurprajz, trzeba było błyskawicznie ogarniać wszystko to co Małgoś dostała w prezencie od szpitala a wierzcie mła, liczne bonusy szpitalne były takie że to że Małgoś dycha i udało się jej przetrwać tydzień zakrawa na cud. Moja rada dla wszystkich staruszków których koniecznie chcą hospitalizować z powodu covida złego. O ile staruszki nie macie zapalenia płuc,  historii kardiologicznych, poważnych problemów z nerkami albo odwodnieniem,  to uciekajta przed szpitalem ile sił w kończynach a jeżeli sił nie macie to się ukryjcie w jakiej dziurze i nie pozwólcie wyciągnąć. Srandemia która przewaliła się przez szpitale zrobiła z nich umieralnie dla staruszków na całego a w zarzundzających oddziałami szpitalnymi wyzwoliła managerów. Pacjent ze stwierdzonym srovidem służy do zapewnienia środków szpitalowi, to jest jego podstawowa funkcja. Przy okazji hospitalizacji można go spoko ubić, to wszak korzystne dla państwa, które jest zobowiązane do wypłacania świadczeń emerytalnych a zawsze jest alibi w postaci zaawansowanego wieku. Małgoś podsumowała to krótko - "Ten cały covid to jak cięższa grypa, na którą trzeba uważać żeby się po niej poważne nie rozchorować ale przeżyć w moim wieku dziecko taki szpital, to jest prawie niemożliwe." Małgoś jak wiecie po szpitalach bywała i zaprawiona w bojach więc jej stwierdzenie że "Bałagan większy niż za komuny" to opinia znawczyni.

 
Mła nawet wie skąd ten bajzel wynika - lekarstwo i pielęgniarstwo pracują na paru posadach bo każdy chce mieć jakieś rozsądne pieniądze. Skutek jest taki że nie dość że ludzi medycznych jest za mało to jeszcze są przemęczeni. Opieka nad pacjentem robi się przez to iluzoryczna. No, na razie Małgoś założyła Romine perełki na próbę, ręce dopiero Małgoś dochodzą do się po bardzo ciężkim zapaleniu żył z komplikacjami. Dziś spróbuję jej wcisnąć zupę na maksa i będę nęcić ziemniakiem. Jeśli chodzi o zbawienną rolę płynów dla  żywego organizma to mła może pogadanki w szkołach wygłaszać. Taa... W chwili  łobecnej zaczepieni członkowie mojej familii przechodzo covid, niektórzy niekoniecznie lekko. Entuzjazm dla czepienia przeciw covid wyraźnie w mojej rodzince osłabł, podobnie jak dla czepień przeciw grypie. Hym... są tacy którzy z rozrzewnieniem wspominają szczepionki z PRLu, takie chamskie a skuteczne wyroby z czasów kiedy o koktajlach czepionkowych za wiele się jeszcze nie mówiło. Wszystkie familijne cinżko wykształcóne majo  kaca, nie że nauka zawiodła, tylko że wierzyli w mnóstwo bzdur które marketing im "naukowo" sprzedawał z okazji wygenerowania "śmiertelnej  pandemii" z powodu pojawienia się  nowego patogenu. Mła się aż nie chce wierzyć że niektóre państwa chcą w to brnąć dalej, z powodu sztucznie utrzymywanego kryzysu energetycznego ewentualny powrót do maseczek może zarzundzającym jednak wyjść bokiem, tym bardziej że ludziska cóś czujo  że maseczki sprawą polityczną a nie prozdrowotną a wiele w polityce ostatnim czasem się zmieniło. Następny wpis będzie prasówkowy, mła i tak musi zrobić przegląd bowiem dziś rano Małgoś zadała mła pytanie - "Co te złodziejskie śmierdziele wymśliły jak mnie nie było?". Mła to pytanie bardzo ucieszyło, Małgoś zaczyna interesować się światem "poza łóżkiem". Ha, znaczy jest szansa na wchłonięcie ziemniaka!


P.S. Przepraszam że nie odpisuję na komenty, nie chce już obiecywać że odpiszę bo jak tylko obiecam to się kićka. Śledzę jednak na bieżąco i w związku z tym upominam Mefiego - ma jeść. Wystarczy że doprowadza madkę do ruiny finansowej, niech oszczędza jej choć nerwy. Rysia i nowe Mambiszcze II majo być grzeczne. A wszyscy macie być zdrowi. I te nieczepione i te czepione majo na siebie uważać, bo szpitale i system czyhajo!

P.S. Mła dziś po raz pierwszy przeprowadziła na Małgoś felinoterapię. Sztaflik i Szpagetka wystąpiły w roli terapeutek. Pacjentka ćwierkała.

43 komentarze:

  1. Ufffff idzie ku lepszemu, tak trzymajta!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Marysiu strasznie to powolutku idzie. Małgoś ledwie mówi, jednakże wyraźnie. Kartofelek został wchłonięty razem z masłem i koperkiem, mimo tego że Małgoś określiła go jako obrzydliwość. Mła z lekka zaczyna oddychać, tfu, tfu, tfu! Niedziela, poniedziałek i wtorek oraz środa rano były bardzo ciężkie. Mła teraz będzie musiała bardzo walczyć żeby Małgoś wstała. Na szczęście poprawia się powoli krążenie. Mła poi Małgoś na chama, nie ma wyjścia bo jak mła odpuści to i Małgoś sobie odpuści ze zmęczenia.

      Usuń
  2. Koniecznie tam Szpagietke pod lewe ramię do Serca trzeba przyłożyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocurrku, dziefczynki były bardzo delikatne - wystąpiły z mruczeniem. Małgoś głaskała i ciamkała do kotów aż cała trójka przysnęła. Po południu przyszła do Małgoś Ciotka Elka, jutro przychodzi Cio Mary. Mła uważa że wizytki Małgoś wiążą z życiem, tylko dzieci, znaczy prawnuczki, lepiej żeby nie przychodziły bo dzieci lubio przedszkolno - szkolne zarazki roznosić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pytanie o śmierdzieli bardzo, bardzo optymistyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś strasznie się boi że się jej będzie kićkać, co rano robi ciotkę Makowiecką i przypomina sobie jak się kto nazywa w szeroko rozumianej rodzinie. Nerwy są bo po obudzeniu ma z tym problemy. Mła wygłasza pogadankę o roli płynów i powietrza i odmawia uduszenia poduszką. ;-D

      Usuń
  5. Pój niebieskim😃. Rodzinne Dziecko bardzo lubi, no i dobrze. Będzie wiecznie młoda, bez demencji, cukrzycy, nowotworów i z krążeniem jak bąk - taki nakręcony, dziecinny. I mocz będzie z nią tak jak należy. O ile wierzyć w opisy działania niebieskiego kwiecia, ale coś z tego może być prawdą 😃....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klitoria ternateńska. Czyli niebieska herbata.

      Usuń
    2. Dzięki Roma, bo też się zastanawiałam, czy nie piszesz o jakimś tajemnym soku z gumijagód

      Usuń
    3. Opisy działania roślinki są takie, że kto wie. Odpowiednik gumijagód😀

      Usuń
    4. Nie znalam takiego cuda!
      Podobno sok z granatow jest tez rewelacyjny np. przy cukrzycy

      Usuń
    5. Dziś dopiero będzie pierwsze parzenie, Malgoś schodzi z "interwencyjnego" leku i przechodzi na ziółka. :-D

      Usuń
  6. Dobrze przeczytać wieści z Waszego pola boju, bo jednak wszyscy o Was myślimy i zastanawiamy się, jak dajecie sobie radę w tym trudnym dla Was czasie. Powodzenia i wytrwałości w walce o lepsze ( czytaj zdrowsze ) jutro! Tab.dzieki za Twój czas poświęcony na wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy Małgoś za parę dni zacznie normalny rehab, bez jazd z możliwością szybkiego zejścia, to mła się powinna jakoś z czasem ogarnąć. Małgoś ma świetnych synów a oni z kolei mają bardzo fajne żony, Małgoś jest naprawdę zaopiekowana, rzekłabym nawet że prowadzi obecnie bujne życie towarzyskie bo i wszystkie stare wrony z naszej kamieniczki się do niej zlatują. Dobrze bo po tej samotnej wegetacji w szpitalu potrzeba jej ludzi. :-D

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Izydorze, mła właśnie doczytała jakie u Cię straszne nieszczęście. Kochana, ta jesień cóś się kiepsko zaczęła - najpierw wilki owcożerne i psia krzywda a teraz To najgorsze. Trzymaj się Izydoru, bo ktoś się musi trzymać żeby świat się nie posypał. Mła tu ciepło myśli o Tobie i Twoich bliskich.

      Usuń
  8. Tabo zupelnie zrozumiale jest, że nie masz czasu na blogowanie. Malgoś ma wielkie szczescie, że udalo jej sie wyrwać z bandyckich szponów, mam nadzieje, że pionizowanie się uda. Ttzymam kciuki nadsl, za każdą dobrą cbwilę .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z czasem teraz słabo, ale się ogarnę za jako chwilkę. Tfu, tfu, tfu!

      Usuń
  9. Tak po cichutku liczylam, ze no news is good news i ciesze sie, ze sie regula sprawdzila 👏Oj ciezko masz Taba, ale determinacja i domowa opieka juz uczynily cuda. Od covida zostawionego na pastwe " opieki szpitalnej" malo kto uchodzi z zyciem, tam dzialaja mechanizny bardzo zachecajace wylacznie do stwierdzenia i usmiercenia, kasa leci strumienien a narobic sie nie trzeba, na szczescie obie bylyscie waleczne jak lwice 💪Hurra 💝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa! Kiedyś to była afera i się szło do kryminału za handel "skórami", a teraz to jeszcze można na to dotacje dostać. O tempora, o mores (aż się chce dodać o curva!)!

      Usuń
    2. Po ostatnich doświadczeniach to zaczynam się zastanawiać czy opieka szpitalna to nie jest jakiś rodzaj sportu ekstremalnego dla staruszków, cóś w rodzaju himalaizmu. System jest straszny, odhumanizowanie premiowane. Oczywiście i w tym szambie można znaleźć normalnych ludzi, też im ciężko. :-/

      Usuń
    3. Jakby to powiedzieć, Tabo, to nie jest sport ekstremalny dla staruszków, tylko skali kosmicznej hipokryzja. Bo ja to widzę tak:
      Eutanazja na życzenie ? Beee, fuuuj, grzech!
      Eutanazja bez zgody i wiedzy pacjenta, w celu odciążenia ZUS? Ależ tak.

      Trzymamy kciuki za Małgoś, uważaj jednak, by za dużo nie ćwierkała, bo jeszcze Szpagetka pomyśli, że to wróbelek jaki a nie człowiek.

      Usuń
  10. Niestety, sytuacja w szpitalach raczej nie idzie w dobrym kierunku, z takimi brakami personelu i taką organizacją pracy aż dziw, że ta instytucja jeszcze dycha. Moje obie teściowe- staruszeczki udało im się postawić na nogi, więc jeśli pacjent z solidnego, przedwojennego materiału, to ma szanse :) Mam nadzieję, że i Małgoś jeszcze dojdzie do lepszej formy, przy takiej opiece, jak ma w domu, będę ostrożną optymistką. Nie zaniedbuj też siebie, o co łatwo przy takim obciążeniu fizycznym i psychicznym. Felinoterapia wskazana również Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cokolwiek będzie to na pewno Małgoś nie pójdzie już do szpitala. Ona ma w tej sprawie ostatnie słowo i ono już padło. Jej dzieci i mła przyjęły to do wiadomości. Mła pamięta jak Małgoś zaledwie pięć, sześć lat temu spionizowali po alloplastyce stawu biodrowego w tym samym szpitalu i jak szybko wywali z oddziału żeby nie narażać na kontakt ze szpitalnymi patogenami. No ale teraz to całkiem insza bajka. Mła o siebie dba, znaczy stara się dbać bo felinoterapeuty okradajo mła z żarła. Jeden terapeuta to dziś porwał rybkę wędzoną i myk za okno. ;-D

      Usuń
    2. No cóż, usługi fachowców są kosztowne :) Sądząc po apetycie moich terapeutów zima będzie sroga... Mam nadzieję, że jednak się mylą i to zwykłe łakomstwo i brak umiarkowania (to już mają po paniuni, niestety).

      Usuń
  11. Taba, kij z odpisywaniem! Ważne, że Małgoś ma się na życie.
    Sprawdziło się stare przysłowie, że jak człowiek chce żyć, to i medycyna jest bezradna :)
    A powiedziałaś Małgoś jakie tutaj stado obmadla, fluiduje i śle dobre myśli? Bo może jak się dowie ile osób liczy jeszcze na jej cięty język, to życie w nią dziarsko wstąpi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz jak to jest z rehabem bardzo starych osób - górki i dołki. Oby górek było jak najwięcej. Najbardziej mła właśnie martwi Małgosine zmęczenie życiem. :-/

      Usuń
  12. No właśnie, ja też fluiduję z całych sił, niech zdrowieje Małgoś, a Ty się trzymaj.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fluidujemy i wypatrujemy raportu Mrutka w kwestii jego puchnących z głodu boczków 😸

    OdpowiedzUsuń
  14. ! Proszę o bąknięcie słówka. Agniecha napisała (o jakże słusznie!) że milczenie Twe niepokoi. Taaaa, wiem, namolność, ale sama rozumiesz, masz też instynkt co dużo wspólnego ma z kwoczym. Kwoka,taki nadopiekuńczy stwór z dziobem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dokładnie! Aż się człowiek stresuje i chce ojca Browna czytać 🎃🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej Ojciec Brown niż Dan Brown.;-)

      Usuń
    2. Dana Browna czytałam tylko kod da Vinci. Inne jakoś niekoniecznie. Inferno tragedia. Nie dałam rady

      Usuń
    3. To jeszcze polecam " The lost symbol" - Utracony Symbol - tez swietnie napisane , i tez podobnie trzyma w napieciu, choc nie tak jak Da Vinci code... Mozna sie sporo dowiedziec o " prawdziwej strukturze wladzy " w Ameryce , tak miedzy wierszami ...I innych ciekawych rzeczy, ktore sie dzieja gleboko" pod ziemia" .

      Usuń
  16. Dziefczynki, mła obecnie na dyżurku - Małgoś powolutku do przodu, sukces w postaci Małgosinego samodzielnego usięścia na wyrku i częściowa porażka mła w temacie nawadniania ( ale mła się nie zamierza poddać ). Teraz lecę do skarba.

    OdpowiedzUsuń
  17. No!. Dziękuję za info❤️😀 wiem, krucabomba mało casu i może sił i ochoty, ale puszczaj te bąbelki informacyjne❤️😀

    OdpowiedzUsuń
  18. Brawa dla Małgoś , oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fludiuje u nas Morfeuszek i Czesio nastawiony w myśl, że paski i prążki mogą mieć super moc.

    OdpowiedzUsuń