środa, 11 grudnia 2013

'Ascent Of Angels' - irys TB z serii anielskiej

Odmianę zarejestrował w 1995/6 roku Mike Bernard, w handlu po raz pierwszy rozprowadzana była przez szkółkę Billa Maryott'a. Rodzicami 'Ascent Of Angels' są 'Honky Tonk Blues' X 'Voodoo Blues'. Karierę odmiana zakończyła na Honorable Mention 1998. Po necie krażą na jej temat różne opinie, ponoć nie wszędzie dobrze rośnie. Przyznam się że trudno mi w to uwierzyć, gdyż u mnie ten irys bardzo dobrze przyrasta i nie choruje. W Irysowie 'Ascent Of Angels' ma wręcz opinię irysowego perzu! Z zimowaniem nie było żadnych problemów, nawet w tragicznym roku 2012. W czerwcu roślina kulturalnie zakwitła, podczas gdy inne odmiany dochodziły do siebie i nie było co liczyć na kwietne widoki. Kwitnienie zaczyna w środku sezonu, no i czaruje niemal do jego końca. Główną atrakcją przyciągającą wzrok do tej odmiany jest falowanie płatków, może nie aż tak silne jak w przypadku 'Sea Power' ale bardzo bliziutko mu do "morskiej siły" wzburzonych fal" płatków tamtej odmiany. Kolorek jest jak dla mnie nadzwyczaj miły dla oka, dość nietypowy odcień błękitu, hodowca określił go jako kolor wisterii. Na dolnych płatkach w okolicy jasnolawendowej bródki, ciemniejsza o dwa tony plama w kolorze lawendy. Nie plastron tylko raczej takie delikatne, tygrysie smużenie. Lubię gdy takie rzeczy dzieją się przy bródkach, mam wrażenie że dodaje to kwiatom jakiejś głębi, tak jak oczom położenie cienia na powiekach. Nie jest to też nachalne "walenie kolorem", które przy tak skomplikowanym kształcie kwiatu jest nie w moim guście. Jak wszystkie odmiany o mocno falowanych płatkach 'Ascent Of Angels' wymaga przy zestawianiu z innymi roślinami czy irysami tzw. wyczucia. Irysy 'ruflle' dobrze jest sadzić w pobliżu roślin o bardzo drobnych kwiatach lub przy trawach. Jeżeli sadzimy przy innych irysach to lepiej wybierać takie odmiany towarzyszące, które nie będą miały zbyt "potarganych" płatków. Dwie ciekawe niespodziewanki miała dla mnie ta odmiana, purpurowo -fioletową nasadę liści i naprawdę silny, słodki zapach ( z tymi zapachami bywa różnie, moim zdaniem czasem hybrydyzerzy lubią przesadzać i pisać o silnej woni w przypadku w którym mamy do
czynienia z takim sobie średnim zapaszkiem).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz