piątek, 29 sierpnia 2014

"Mdłe" floksy

Floksy to moja sierpniowa radość  oczu. Kiedyś kręciły mnie te  żarówiaste czerwienie o zimnym odcieniu i pogodne różyki z cyklu "Odblask". Miałam też manię poszukiwania odmian o  "niebiewskich" kwiatach, które zazwyczaj okazywały się  "niebiewskimi" na pograniczu  tzw. lila - róż a chłodniejsze tony obserwowało się  na tych roślinach wtedy kiedy  kwiaty witały się ze zmierzchem .  Potem nastał czas kiedy  do ogrodu zawitała chyba najbardziej  "niebiewsko" kwitnąca odmiana floksa ' Blue Paradise' i jakoś zostałam zatkana tym chłodnym  odcieniem fioletu. Moje obecne  floksowe zafiksowanie to  floksy "mdłe" czyli takie o łagodnych, pastelowych kolorach,  a właściwie najlepiej z ich muśnięciem na białym tle. Takie jasne floksy  bardzo mi paszą do nowej koncepcji Landryna i  powodują że odblaskowe  różyki moich starych odmian floksów jakby troszkę szlachetnieją ( odblaskowe robią za całkiem niezły kontrast  i nadają  sierpniowym floksowym stanowiskom trochę ostrości ). Nie wszystkie moje "mdłe" floksy to  pełnoprawne odmiany, mam "na stanie" całkiem ciekawe sieweczki uzyskane przez Mamelona. Przyznam się nawet że niektóre nowe odmiany o pastelowych kwiatach mi nie leżą ( nijak  nie mogę się zmusić do pokochania 'Sherbet Coctail',  jak też nie dociera do mnie  "urodność" sławnej odmiany 'Tiara' ).

To już prędzej wyglądają  kusząco dla mnie odmiany o pastelowych kwiatach i variegatowatych liściach. Taka 'Creme The Menthe' dobrze wygląda na rabacie w każdej porze sezonu ( rozjaśniająco, że się tak wypiszę ).  Podoba mi się też odmiana 'Clara', o klasycznych zielonych liściach, za to z pięknie paskowanymi kwiatami. Taka 'Sternhimmel' też  niczego sobie, pięknie wygląda posadzona przy klasycznej  odmianie 'Bright Eyes'. No a siewki - zawsze trafi się taka z którą człowiek ma się ochotę bardziej zaznajomić. Niekiedy z ciekawym kolorem kwiatów idą w parze wigor i  odpowiednia wielkość kwiatostanów. Taki nowy egzemplarz siewki wyrósł w Mamelonoison, całkiem własna mamelonowa odmiana, w pięknych "zdechławych" kolorach (  znaczy nie pastelowe róże a smuteczek śladowo - fioletowy ). Oczywiście już szykuję zaproszenie dla najnowszego  floksowego "samorodka" z Mamelonoison - będzie się działo!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz