wtorek, 16 marca 2021

Codziennik - zjadliwy przegląd wiadomości czyli pani starsza się doinformowuje

Mła cała w  strachu  zajrzała do neta coby zobaczyć na jakim świecie wg. mendiów żyje. Real jej cóś nie pasi bo ma problemy budowlano remontowe, śmieciowe a w piątek idzie odkablować Pana Dzidka ( mła może trochę odetchnie bo rurki wystające z sąsiada  który nie  jest najsprawniejszy i problemy z tym związane to nie jest  akurat to co tygrysy lubią najbardziej - nie że mła strasznie narzeka, ale mła odetchnie po odkablowaniu vel odrurczeniu ). Jakby było mało Małgoś - Sąsiadka cierpiała z powodu skoków ciśnienia i mła była ostatnio tym bardzo znerwowana.  Na szczęście idea pobrania trzynastki i zrobienia na złość "tym złodziejskim draniom" ( Małgoś tak ogólnie rzuca  inwektywą ) nadal działa i utrzymała Małgoś  po tej stronie.  Za to w nocy mła spać nie może bo insi pobrali  czepionki i tera pogotowie  przyjeżdża nas nawiedzać i stabilizować odczulająco i odczulać stabilizująco ( to się nazywa mieć pecha ). Mła musi napisać pisma, zrobić coś nieprzyjemnego ale skutecznego w sprawie  śmieci ( wyjdzie na zołzę ale trudno, mła woli mieć cóś mniej złote serduszko a nie poobijany tyłek ). Mendialnie  wydawało się mła jakby spokojniej niż w chałupie, książę jakiś tam nie straszy więc mła całą sobą wdepnęła.  Jak wdepnęła to zoczyła artykuły na temat wilków i cholernej nagonki w  wykonaniu PZŁ i zaprawdę powiadam Wam, wolę się wkurzać  z powodu opanowania portali info przez królewskich!

Mła jest za tym żeby całorocznie był sezon łowiecki na myśliwych, żadnych okresów ochronnych! To są po prostu Himalaje bezczelności w wykonaniu ludzi z tego stowarzyszenia! Jak mła starała się  zrozumieć  ( z wielkim trudem ale się starała ) polujących znajomych i wogle to jej przeszło kompletnie. Rzeźnia to rzeźnia i nie ważne jaką do tego ideologie dorabiasz. Zabijasz i już, w przypadku wilków zabijasz nie po to żeby się nażreć ani tak naprawdę nie po to żeby kogoś lub coś ( np. majątek owieczkami liczony ) chronić, zabijasz bo lubisz! Odstrzelone waderki ( bo podchodziły do ludzi, pytanie kto je tego nauczył bo dzikie stworzenie za nic nie podejdzie chyba  że chore a one były zdrowe ), basiory odławiane tak że nogi z tyłka wyrwać odławiającemu, wilki wyciągane z wnyków. Quźwa, zwierzę chronione prawem! No ale czego wymagać od ludzi pod  rządami bandy usiłującej   ponownie wyrąbywać Puszczę Białowieską. Mła wkurza postawa ludności przy puszczy żyjącej, przytłaczająca większość mieszkańców regionu puszczę by rżnęła bo przeca piniondz. Inaczej piniondza nie zarobio,  trza w puszczę iść jako przodkowie chadzali. Mła niby rozumie ich strachy o źródełko  utrzymania ale ją trzymanie się uporczywe wizji przeszłości, nieprawdziwej zresztą,  nerwuje.

Zero myślenia o tym że tzw. fabryka potażu w XVI wieku  to jednak cóś całkiem inszego niż załatwianie drzew harwestrem.  Nie dociera że kolonizacja puszczy w wieku XVII to nie były dzikie tłumy a pozyskanie kubika drewna zajmowało znacznie więcej czasu, że 82  piece smołowe na terenie puszczy w XVIII wieku, kiedy obejmowała ona znacznie większy obszar niż teraz ( po stronie białoruskiej tyż był znacznie większy  ) to było prycho bo i te piece wyglądały inaczej. A  jednak Stanisław August Poniatowski pod koniec XVIII wieku ograniczał jak mógł  kolonizację tych terenów.  Ba, nawet carowie rosyjscy się w końcu na puszczy poznali, zrobili z niej  niby rezerwuar  drewna ale naprawdę to były carskie tereny łowieckie. Przemysłowa, współczesna  wycinka  drzew  to dopiero od  1915 roku, za okupacji niemieckiej  była robiona ( I  WŚ  to była więc insza to okupacja ale rabunek był choć to Niemcy założyli  rezerwat ).   W II Rzeczypospolitej śmierdziało zdziwnymi interesami z puszczą w tle ale wszyscy wolo pamiętać  ratowanie żubra a nie rabunkową eksploatację  przez brytolską firmę.

Problemem  prawdziwym dla ludzi przypuszczańskich to powinien  być wyrąb puszczy,  jej zmiana w las przemysłowy ale  struktura społeczna ściany wschodniej jest jaka jest że tak niegrzecznie ale prawdziwie  napiszę. Nie chciałabym żeby było to moje pisanie odebrane jako  robienie z przypuszczańskich  głupów, których moc obliczeniowa  starcza  tylko na ogarnięcie własnej chałupy, bajki o korniku pożerającym dęby można wciskać ile  wlezie bo ludzie chcą w nie wierzyć a nie dlatego że są te ludzie takie proste i tak absolutnie gupie.  Boją się zmiany bo nie wiedzą co przyniesie, ze strachu to się w mózgach demony wylęgajo.  A jak  mogliby na puszczy w inszy sposób  zapieniężyć?  Tego by nie wolno i tamtego by nie wolno a żyć trzeba. Ekolodzy kojarzo im się z nawiedzonymi albo z takim którzy na "ekologii" zarabiajo a nie z ludźmi którzy usiłują puszczę inną niż wszystkie lasy dla nich ocalić.  Wypadało by  coś zacząć dla przypuszczańskich   robić, nie tylko budzić świadomość że  pomagają podcinać  gałąź na której siedzą. Sama świadomość  garnków nie napełni, trza by zacząć od bytu który ją kształtuje.  No chyba że się naturalnie sprawa rozwiąże, znaczy region  się wyludni co  jest wysoce prawdopodobne.

Jak już się mła nadenerwowała sprawami bardzo ważnymi to pośmiała się z tych żałosnych choć w gruncie rzeczy   groźnych. Don Orleone okazał się mieć obstawę z ludziów którzy  niegdyś sprawdzali z urzędu jego oświadczenia majątkowe, teraz  robią u niego w wiadomej  firmie. Swego czasu podobną politykę prowadzili urzędnicy skarbowi w USA bardzo chętnie zatrudniający się  w bankach i funduszach giełdowych  które wcześniej kontrolowali. W  2008 piendrolnęło na całego, umoczyli wszyscy. U nas najwidoczniej piendrolnęło za mało bo nie dotarło. No ale u nas jest ciekawiej niż gdzie  indziej -"Ach jak zdumiewająco! Coraz zdumiewającej!" - jakby rzekła  Alicja. U nas to nawet mafia  vatowska działała głównie w Ministerstwie  Finansów. Niedługo pewnie  dojdziemy do tego że armia nam się będzie sama pokonywać, całkiem nowatorsko. Taa... lokalnie tyż  jest ciekawie.  Następca naszej  prezydent miasta pościągał coolegów, którzy z prywatnych biznesów przeszli na bardziej pewne w czasach histeryczno pandemicznych samorządowe łono i oni nam teraz prezentujo nową strategię rozwoju.  Z okazji stworzenia Karty Łodzianina nasze mieszczany dostały rozstroju od tego rozwoju bo usłyszawszy nowe hasełko reklamowe. Obywatelstwo miejskie reklamował spot  "Yebać  biedę !", należycie menelski. Hym... mieszczanie jakby się nie poznali na żarcie, tępe so czy cóś. W każdym razie  z niepokojem oczekujemy kolejnych pomysłów mających nas strategicznie rozwinąć. Karwy mogo latać gęsto, nie wiadomo czy  chełmofonów nie zakładać. 

Teraz kolejny nudny  covidnik. Już wiadomo że w placówkach służby zdrowia nie powinno się ani  chorować ani tym  bardziej umierać  na nic  innego niż na covid. Zakazane! Chore na co inszego nie będo przyjmowane, won! Choroba poważna jest jedna, ta od pandemii, cała reszta  to ściema i zajmowanie  łóżek. A  te co chorujo pocovidowo, znaczy powikłania majo to wcale nie dlatego że po  covidzie to se mogły głównie wydzwaniać do medycznych zamiast mieć normalno opiekę zdrowotno i kontrole zapewnione.  Chore so i powikłane bo choroba jest ciężka sama z się i niech nas lockdown najświętszy przed nio strzeże, bo medycznych mało. Szczepionki cudownie testowane na bieżąco pomogo nam  przez zarazę  przebrnąć, co prawda jak się okazuje nie wszystkim ale to prycho. No bo na covid umierajo  ludzie a  na powikłania poszczepienne to  promile. Co prawda Izrael zalockdownowany i zaszczepiony że ho, ho i jeszcze raz ho ma covidowe statystyki cóś  gorsze niż to szwedzkie tałatajstwo co idzie pod prund ale kto by się tym przejmował. My teraz wojnę koncernów mamy, która czepionka jest lepsiejsza, mła by się zastanawiała nad kupieniem popcornu ale okazało się że  jest na froncie i ma się mierzyć  a nie w oglądactwo bawić. Czecia fala idzie, trza korzystać na tym bałaganie który się zrobiło  bo to ostatnia okazja, następny lockdown może   społeczeństwo zafundować politycznym. Ostatnie wyprzedaże! Maseczki za pół ceny, najlepiej dwie na gębę bo nie przepuszczo niczego, nawet powietrza, respiratory prawie jak nowe, testy jedyne prawdomówne co to je już WHO kwestionuje od stycznia  ( ale im zajęło  wyrobienie sobie poglądu ) jako najprawdomówniejsze! W  ramach bonusu po pandemii  paszport szczepionkowy KE nam  wymyśliła. Hym... zważywszy na sukcesy KE w  s prawie szczepionek na miejscu tego kolegialnego ciała unikałabym wszystkiego co ma vaccine w nazwie. No ale jak Pambuk chce kogóś ukarać to mu rozum odbiera więc pewnie  nam te wykwity intelektu one ciało przedstawi,  czym  przypieczętuje swoją przyszłość ( każdą władzę należy kontrolować, cóś się nam komisarze  rozhulały -  reforma wszystkim dobrze zrobi choć akurat my możemy mieć w jej wyniku sporą szansę na wypierpol ).  Nawiasem pisząc mła podejrzewa jaka to część ciała  te umowy z Big Pharmą negocjowała. 

Dzisiejszy wpis ilustrujo urodne przedstawienia owadów, mła  bezczelnie przyznaje że gdzieś tam autora miała zapisanego ale się jej szukać nie chce - mła jest zmęczona po zawalonej nocce. W muzyczniku uspokajająco, mła razem z Lucindą Williams przyznawa rację wszystkim chcącym mieć ją przyznaną.

28 komentarzy:

  1. Jan van Kessel owadzi. Mam mądrą sztuczkę w srajtfonie co wykryła twórcę. Co do reszty, eeeech.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i proszę. Jesteś pierwszą komentującą której przyznałam rację - van Kessel to! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co? Niemoc w tematach PZŁ, puszczy, rabunkowej i bezmyślnej gospodarki i krajowego bordello bum bum oraz covida jest przepaskudna. Ale pan Dzidek będzie odrurczony, Małgoś się trzyma, odczulają - pociecha w zdrowotnej niemocy świta. Jakaś trudna jutrzenka w sprawach remontowo-śmieciowych też będzie. Moje futra mnie pocieszają jak mogą (niełatwo dziś było), namów swoje, niech okładają ciałkami, niech mruczą. Wsparcie się przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pocieszające futra dziś się pobiły w ramach pocieszania mła! Poszło o to że Pusiu został zaproszony przez Mrutka do domu. Pasiak wręcz oszalał z zazdrości, włączyła się Sztaflik, Okularia poczuła że też musi a Szpagetka ryczała na całe towarzystwo stojąc na kuchennym stole. Mła działała ścierką, kapciem i spryskiwaczem. Posługiwała się słownictwem tak lubianym w jej urzędzie miejskim. A potem padła i nielegalnie spała trzy godziny. Teraz mła jakby lepiej, ma nadzieję że w nocy żadne pogotowie nie przerwie jej błogiego snu. A tak nawiasem pisząc to mła od ofiary nocnych zabaw medycznych dziś usłyszała że zgłaszanie NOPów to wygląda mniej więcej tak jak czekanie Dory na telefun od medycznego. Numer podany nie odpowiada, lekarz odsyła do wyszczepialni coby tam zgłosić. Spychologia. Ech... Mła tak sobie myśli że za tą akcją nocną stała jaka korelacja brzydka z lekami, druga dawka Pfizera po której na ogół ludzie czują się nie teges, nowe leki, organizm schorowany i poszło!

      Usuń
  4. Fajowe robaki! Ciekawe, czy wszystkie jeszcze istnieją?
    Pani Tupaja może by wiedziała...
    Straszliwe te twoje pazurczaki. A urząd miasta Odzi zadziwił i mnie swym poetyckim zacięciem. Njapierw myślałam, że to ściema i prowokacja, a tu proszę, serio było. I dziwić się, że kabarety i komedianci nie mają co robić? Wiadomości z rtv to komedia co godzina.
    U nas śnieg gruby i gęsty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, mła dziś spała po ludzku, znaczy nic jej nie wybudziło bo nie musiało przyjeżdżać i mła od razu jakby lepiej. Robaczki so prześliczne, te przyziemne tyż. Nawet u dżdżownicy van Kessel urok osobisty by uchwycił. ;-) Pazurczaki obecnie głodzone w celach zdrowotnych ( myślę że na psyche im to też dobrze zrobi ). Co do naszego urzędu to chłopaki z działu promocji miasta so rozbrykane - na walenientynki wymyślili akcję promującą łódzkie zoo - przegląd penisów zwierzęcych. Nie, nie żartuje. Jak to określił mój znajomy "W tym urzędzie to jakaś chujnia.". Czekam na kolejną promocję miasta z zapartym tchem, sama hasełko wymyśliłam "Ódź największym kamienicznikiem w Polsce. Mamy największy w kraju odsetek domów publicznych!". ;-) A mła się kiedyś wydawało że Wagina Kropiwnickiego to tak przez przypadek, tam się chyba jakie fluidy i miazmaty po urzędowych korytarzach snujo. Info krajowe polytyczne jest z tych co to je mła tylko raz na tyzień przegląda bo inaczej to przepona by jo bolała od rechotu. Info z zagramanicy mła czerpie z zagramanicy, nasze portale info przedrukowujo je czasem z dużym opóźnieniem ( no i po prawdzie to po polsku to wygląda jakby zagramanicą mieszkały głównie smoki i Megan ). Sama potrafię korzystać z translatora, stażysta z redakcji nie musi tego za mła robić więc moja papka info bywa gęściejsza i bardziej treściwa.
      U mła dziś bezśnieżnie ale szaro i niewyględnie. :-/

      Usuń
    2. Ja też się wyspałam, to i świat ładniej wygląda od razu. Co prawda nie jest to różowy śnieg, który widzę przez okno, ale zwyczajnie biały. I niech szybko się topi, bo chciałabym coś podziałać ogrodowo, a tu nic. Jak nie śnieg, to błoto, albo ziemia zmarznięta, no i ten odpływ i przypływ sił życiowych nie zawsze się zgrywa z rytmem pogodowym...
      Ty się ciesz, że panowię urzędniczkowie nie zrobili sobie za publiczne piniądze akcji porównywania własnych penisów. Może za rok? Może ktoś im powinien podrzucić pomysł?

      Usuń
    3. O rany, Ty nie podsuwaj takich pomysłów bo jeszcze kto przeczyta i naprawdę zrealizować pragnie. Chłopcy między czydziestko - czterdziestko so takie rozkoszne i rozbrykane. Już widzę oczami wyobraźni te banery - "Kto największym ch...m w Odzi, weź udział w konkursie i promocji miasta i wygraj nagrody!".

      Usuń
    4. Nagrodą główną będzie kondom tak wielki i długi, by pasował na penisa, który wychędożyć byłby w stanie waginę Kropiwnickiego.
      Myślę, że właśnie wpasowałam się we właściwy poziom intelektualny.

      Usuń
    5. Sądząc po ploteczkach to nagroda typu kondom mogłaby zostać odebrana jako ta nie na bazie i nie po linii bo niezgodna z nauką KK. Preferowaliby by pewnie cóś w stylu żółty czopek lidera, włazidupstwo traktujo jako modus operandi coby się promować więc nagroda wydałaby się im cenną. Poziom jest straszny ale po tych wtopach nic się nie zadziało. Pani Hania jest wyrozumiała, moim zdaniem to błąd.

      Usuń
    6. A niee, zapomniałam napisać, że przecież zgodnie z tradycją kk, kondom byłby fabrycznie dziurawy. Ale strach się bać wyobrażając sobie, co by się zrodzić mogło z takiego coitus monstrosus.

      Usuń
    7. Nie chcę o tym nawet myśleć bo są u nas tacy co się płodami interesują co nie miara. Kreatywność "chłopców" z urzędu wiadomego dopiero mogłaby pojechać.

      Usuń
  5. I moja wyobraźnia zadziałała. Onegdaj z kolezusią oglądałyśmy brzydkie pomniki Polski , akuratnie jeden w temacie, chociaż nazywa się czajnik.

    OdpowiedzUsuń
  6. https://i.wm.pl/00/06/68/14/f/dsc-1002-picture54bf989be4393.jpg

    OdpowiedzUsuń
  7. Doruś słabe. W Łodzi mają dupę Tuwima. Oraz waginę Kropiwnickiego.

    OdpowiedzUsuń
  8. W temacie komentarzy Agniechy i Tabazki akurat pasowal ten, ktory pokazalam.
    Nie znam tych o ktorych piszesz, rzeszowski widzialam , jesli o niego chodzi, i jak dla mnie ok,
    Podaj linki to popatrzę, bo szukalam i nie znalazlam, albo niexwidze w nich tego co inni😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doruś, ja nie byłam opieszała, tylko w pracy. Na szczęście znalazłaś sama, a wszystko pięknie wyjaśniła Tabaaza. Biorąc pod uwagę pomysłowość ludzką względem czajników, to naprawdę JEST pomnik czajnika, choć z którejś strony wygląda całkiem niepodobnie🤣🤣🤣.

      Usuń
    2. Co se z koleżusią pochichrałyśmy to nasze.

      Usuń
  9. Ok, już znalazłam,eeee, nie widzę zbytniego powodu do ekscytacji, aż tak dobitnie się wcsle nie kojarzy ta fontanna, ale mili ja zmienić a dupa Tuwima , to fajny pomysł😀

    OdpowiedzUsuń
  10. Do czajnika trza podchodzić ostrożnie, obły, paskudny ale skojarzenia można mieć różne. Mła te rzeźby odlatujące w abstrakcje jeszcze jakoś toleruje, gorzej z cyklem rzeźbiarskim "Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił?" czyli papieżami - gargamelami, stawianymi swego czasu namiętnie mimo tego że portretowany się wkurzał że po co i na co. Gargamele straszo po miastach i miasteczkach bo urzędniki sobie nie mogły odpuścić deklaracji "mniłości" do "naszego papieża".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorka Wagina Kropiwnickiego pierwotnie miała być falą ale cóś nam się inaczej kojarzyła ( pewnie miazmaty z urzędu miast powietrze zatruwały ). W ogóle Wagina Kropiwnickiego to wesołe urządzenie, gra, błyska i jeszcze woda tryska. No kojarzyło się, kojarzyło. Takie z nas w Odzi świntuchy. Co do dupy Tuwima to córka poety się obraziła. Cóż, dzieła żyją własnym życiem a Tuwim przeca wiersza nie spalił. Radośnie zresztą i bardzo po ódzku świntuszył ( opowiastki o Pelasi, tłumaczenia z rosyjskiego ), no i ma pomnik w przypadku którego nikomu do głowy nie przyjdzie żeby użyć określenia "odbrązowić pomnikową postać".

      Usuń
  11. Kurna, kobieto, znów zamykajo...
    Puszczę tną, aktualnie. Wiem, bo znajoma była w Hajnówce. Widziała.
    Mąż był na pogrzebie znajomego strażaka emeryta. Raźny pan 83 lata, żona 30 lat młodsza. Zdrów ogólnie. Po drugiej dawce szczepionki (nie wiemy jakiej), wylądował na płucnym. I zmarł. Diagnoza: c19.
    A myśliwi na Podlasiu wcale się nie opalają, trują. Fakt, nie ściema.
    Czasem bym jednak chciała podpalić lont pod geoidą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zamykajo bo to jedno opanowali. Gówno to daje na co są dowody ale to jest jedyne co potrafio jako tako wykonać. Sytuacja typu żeby myśleć trzeba mieć czym. Za puszczę to nogi z tyłka i lać aż płasko się zrobi! Myśliwych wybić! Tyle w temacie. Co do akcji to mła sądzi że po każdej szczepionce zadanej nie powinno się przez jakiś czas brać leków, których się nigdy wcześniej nie brało. Jechać na starych i się wstrzymać z eksperymentami lekowymi bo mogą być jaja. A tu czepionka warunkowo dopuszczalna, leki nówkowe, organizm schorowany i potem nie bardzo wiadomo z czym ma się do czynienia. Reakcja na czepionkę, reakcja na leki? Nie dość że z czepionkami wcale różowo nie jest jak nam to na mainstramowych portalach usiłujo wmawiać to jeszcze ludzie sami dokładają do pieca. Nasza rodzinna specjalna troska nie poinformowała lekarza że ma z jednej strony wyrąbane węzły chłonne bo znajoma pani dohtór jej powiedziała że to nie ma znaczenia w którą rękę dostanie pik. Taa... teraz płacze bo jej pan onkolog powiedział że w jej wypadku jednak ma. A przeca przed tymi czepionkami niby wywiad robią, formularz jest itd..
      Mła rozmawiała z Tatusiem któren twierdzi że idzie rewolucja i planuje szczęśliwie jej nie dożyć. Ech...

      Usuń
  12. Młody na zdalnym od poniedziałku, koniec świata.... To sobie pomarudziłam we wpisie. Kotki proszę, więcej kotów, bo oszalejemy.
    Fotek się znaczy się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ogólna dupanda! Mła najchętniej izolowałaby zarzund, coby się zajęli zajęciami w podgrupach i dali ludziom żyć bez ichniego kretyńskiego zarządzania pandemią, które przynosi więcej szkody niż pożytku. Ostatnio mła się podobie hasełko - "Mniej polityków w polityce". Kotki będo focone pod koniec tyźnia, na razie jesteśmy w stanie zimnej wojny ( obrażone so bo śmiałam zjeść rybę i się nie podzieliłam ).

      Usuń
    2. Soloną, śledzik był. :-)

      Usuń