poniedziałek, 31 stycznia 2022

Codziennik - poniedziałkowy porannik, wtorkowy popółnocnik

Sralindka : mami 0:2. Na pycholu Szpagutkowskiej nie widać niezadowolnienia z tego że mami jak na razie odniosła zwycięstwo. Być może dlatego że klęskę z mła Szpagutkowska powetowała sobie napadając  na miskę  Mrutka, co jest też  mstą na Mrutku za napady na Szpagutkowską na wyrku, kiedy ona drzemek zażywa. Mrutek się pulta ale Szpagutkowska warczy dudniąco jak bęben a Mrutek  już wie co takie odgłosy oznaczają - łapa, ogon, mózg na ścianie. Mrutek się odgraża że opublikuje  wynik sondażu z sondażowni z którego wychodzi że Mrutek jest najukochańszym kotem madki, bo w tym sondażu to madka na niego głosowała 70 4150 razy. Hym... podczas przeglądania przez mła netu  Mrutek jest niewłaściwie usadowiony na kulankach, uświadamia  się  niecnie i brzydkości uczy popatrując w monitor. Mła  będzie musiała Mrutiego grzbiecikiem do ekranu  ustawiać. Mruti ma teraz czas głaskania a Pasiak czas latania, chyba przedwiośnie tuż, tuż. Na razie mła idzie  do zajęciów ale oczekującym na kocie  foty wkleja co cza i zapodaje. Później może  co jeszcze napisze.

Mła dziś po południu wpadła  do ogrodu, on jeszcze  zipie  po tych orkanach, niżach, nibycyklonach. Tak po prawdzie to jest uśpiony, niby wyłażą troszki przebiśniegi ale  to dopiero start, tak jak i w przypadku ciemierników. Oczary i leszczyny jeszcze nie otwierają kwiatów, niby zima  niezbyt mroźna  ale do rekordów rozwijania się roślin daleko. Mła odnotowała ile przed nią roboty i  tylko westchnęła.  Na dzień dobry  będę musiała przyciąć ostrokrzew, zaraz potem berberysy zimozielone - mnóstwo cięcia kłujaków. Muszę  też przygotować się  do cięcia  inszych krzewów a zaraz potem  do wycinania pozostałości kwitnących zeszłego lata roślin. Quźwa, dużo tego. Ech... trza  się brać jak tylko temperatura będzie na plusie  i  nic padać  człeku na łeb nie będzie bo ani się człek  obejdzie a zrobi się ciepło i z przycinania krzewów nici. Do roboty z cięższymi cięciami postanowiłam zagonić  Maćka sąsiada. Były deklaracje że pomoże? Były. No to mła je sobie starannie odświeżyła w pamięci i  zamierza w najbliższym czasie  Maćku zaćwierkać. Jak mu tylko  wkarw na  trzecio kwarantannę w ciągu ubiegłego pół roku przejdzie. 

Tak w ogóle  to mła musi  jutro z rana zadzwonic  do Cio Mary, nie pamięta bowiem jaki to był ten sposób na wzmocnienie  płucków i oskrzelków po wszelkich zapaleniach, cóś jej się kojarzy z wodo i bulgotaniem. Wujek  Jo to stosował swego czasu po jakiejś mykoplazmie czy czymś takim, może Młodemu Kocurrku  tyż  co cza wzmocni.  Cio Mary   się ostatnio zednizowała, wyśniło się jej  że razem  z Ciotko Hanko prowadziły działanie partyzanckie  w kamienicy w której mieszkała Babcia Wiktoria. Prawdziwie wojenne koszmary,  Cio Mary  śniła po niemiecku.  Czym prędzej zadzwoniono do  Ciotki Hanki i okazało  się że niemczyzna proroczo  była szczekana  - u Ciotki Hanki  położyło akację i to tak że ciotczyna  hacjenda   obecnie nie ma ogrodzenia, z czego czym prędzej skorzystały te dwa zambrudery psie, które niby pilnują podwórka i udajo  miłe pieski. Było latanie za tym psim bandytyzmem  po całej  dzielnicy bo  to chłopaki zabijaki więc strach żeby kogoś  nie skrzywdziły. One śpio w  wyrkach i w ogóle  so słodkie ale majo od czasu do czasu fiksum dyrdum  jak im się przypomni że  duże i że niby stróżujące. Taa... biedna  Ciotka  Hanka sama  pilnuje, dranie wolo się nienawidzić z jamnikiem pieszczochem a nie podwórkiem zajmować, od zajmowania się podwórkiem jest pańcia. 

Dzisiejsze zdjątka  to  Szpagetka z Mruciem, i Alcatraz. W muzyczniku energetycznie Krysia i Kayach.


34 komentarze:

  1. Na czarnym kocie mało co widać. Jak Ty rozpoznajesz że Najciemniejsza Pani jest zadowolona to dla mnie czarna magia. Moim zdaniem jest wkurzona. Ale to nie mój kociorek. Pisz więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wczoraj prasówkę obleciałam u ciebie i Lec wielkim poetą był :)
    Jesteś pewna, że Szpagetka nie stosuje mgły smoleńskiej i odwraca twoją uwagę od czegoś innego? Może jakiś przewrót domowy kombinuje? Zwłaszcza, że te sondaże zmanipulowane...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo Szpagietek jest niewinny. Właśnie to bije z tego słodkiego pyszczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pora wietrzna i mokra,to zaleganie dobrze idzie. Miedzy zaleganiem cos na ząb, moze nieco mizianka i znów lulu.U mnie zdarza sie zwiedzanie kątów, Rysiu lubi robić echo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodka Cesarzowa coś knuje w tym pięknym łebeczku, gołym okiem widać. Świecie drżyj!!! Sondaż zmanipulowany w tym sensie że wypowiadał się tylko carewicz Mrutek. Chyba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany, sny wieszcze po niemiecku i wojenne!!! Zgroza!

      Usuń
    2. Rozpoznaję bezbłędnie po sylwetkach i każdy czarny kot ma inno to buźkę. To nie jest wkurzenie, to spojrzonko z góry w którym widać ślady knujstwa, Romi doświadczona swoimi potworkami wyczuła. Niewinnośc i owszem, poza takowa jest przybierana ale oczęta zdradzajo. U mnie za echo to robi Mrutek, Pasiak nadaje Mrutek powtarza. Małpuje ton i natężenie dźwięku. Przy tej huśtawce ciśnieniowej lepiej żeby bawili się w echo na dworku czyli tam gdzie mnie nie ma. Łebi ćmi. To że kotki sa cudne to moje koty wiedzo aż za dobrze, usiłjo z tej cudności profity czerpać. Romi Cio Mary włada na jawie językami ale jak włada nimi we śnie to cóś się zazwyczaj dzieje. Taki Ednizm senny.;-D

      Usuń
  6. No proszę, czarne charaktery na białych jedwabiach.
    Moja też się pcha na kolana,gdy jestem wyciągnięta wew fotelu i trzymam laptopa i łazi mi po klawiaturze.Albo się wpycha z jednej strony i tak kisimy się na tym fotelu jak śledzie wew beczce.
    Pól niedzieli siedzielim w wyziębionej chałupie,bo prądu nie było.
    Sprawdza się następna teoria spiskowa w praktyce:
    https://twitter.com/AnnaSiarkowska/status/1487498457548046337?cxt=HHwWgoC-4en906QpAAAA
    A tu dobra wypowiedź lekarza,obejrzyjcie w wolnej chwili:
    https://pl1.tv/title/dr-piotr-wojciechowski-mam-dowody-na-smierc-po-szczepionce-na-covid-19/

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Mam, ale zwlekaliśmy z rozpalaniem bo może zaraz włączą prąd.I to zaraz się rozciągnęło do popołudnia.W ogóle to chcemy rozwalić ten kominek i kupić jakąś fajną kozę.
      Kuchnię też mam na prąd,więc sąsiadka,która ma gazową dała nam wrzątek na kawę i herbatę;)

      Usuń
    2. Kozy to takie sympatyczne piece, prawie tak jak te stworzenia od których wzięły nazwę. Hanna nie przeszkadzaj jak kota tworzy, Mrutek uwielbia pisać, moim zdaniem to on jest koci Hemingway.

      Usuń
  8. Siedzialam wczoraj na patio dla zdrowego wozducha i obserwowalam jak kot siedzial na grzedzie usilujac upolowac ptoszka. Ptoszek nie gupi lokowal sie w glebi krzokow a nie na zewnetrznych galazkach w zwiazku z czym byl "nieosiagalny" dla kota.
    I tak ptoszek przefuwal z krzoka po prawej stronie grzedy gdzie siedzial kot na krzok po lewy stronie grzedy:))) W te i nazad a kotecek za kazdym razem musial sie moscic na grzedzie zmieniajonc kierunek.
    Po kilku razach ptoszek uznal, ze kot mial wystarczajaco gimnastyki i wzion i odfunol w dal:))) Kotecek ostal na grzedzie bo grzeda byla w sloncu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj oglądam "Inwersja" na HBO go.
    Dziecko ma zmiany w płucach.... Pulmonolog prywatnie w piątek... Ehhhhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiewiórko, to może być naprawdę nic poważnego. Jakieś pozostałości po innych przeziębieniach. Trzymam kciuki, dawaj znaki.

      Usuń
    2. Ja mam wiele problemow z plucami, po paleniu przez lata i po chorobie rakowej, ktora akurat umiejscowila sie na lewym plucu.
      Jednak dzieki madrym doktorom nie jestem na rzadnych lekach co dla mnie jest akurat wazne.
      Nie bede porownywac dziecka do starej baby:))) dodatkowo nie wiem w czym sie przejawiaja zmiany, ale jak bedziesz u pulmonologa to na pewno dopytasz.
      Narazie to ja bardzo polecam herbatke z dziewanny, albo jeszcze lepiej ja kupilam wyciag z lisci dziewanny w kroplach. Dawkowanie to jest 1-2 ml kropel (okolo 36 do 72 kropel) na mala ilosc wody kilka razy dziennie.
      Ja uzywam 3 razy dziennie, jest to bardzo przyjemne w smaku wiec moze byc nawet latwiejsze w uzyciu dla dziecka niz herbatki.
      Zapytaj doktora co o tym mysli, jesli jest otwarty na ziolowe preparaty to chyba nie powinno byc problemu. Ja teraz zima pije taki 250 ml kieliszek trzy razy dziennie i naprawde bardzo pomaga.

      Usuń
    3. Zadnych a nie jak mi sie napisalo rzadnych - wstyd:((

      Usuń
    4. Dziewannę sobie zapisałam, zawsze się człowieku może wiedza przydać. Kocurrek, Bziczek ma rację, nie daj się zastraszyć tylko małemu maski nie pozwól zakładać. Jakby jaka uczycielka cinżko przewrażliwiona była to od razu byka za rogi i pytać czy zaświadczenie dostarczyć czy walerianę na uspokojenie zapodać. Kotek z ptoszkiem to dla Ciebie Zdzichu występowali, może liczyli że opowiesz się za którąś ze stron i albo pomoc w polowaniu będzie albo któś tu kogóś szurnie. ;-D

      Usuń
    5. No co Ty Tabu, przeca wiesz, ze Zdzichu to tchorz i kota moze obserwowac jedynie z bezpiecznej odleglosci:)))
      Wspanialy za to do nich gada i one potem przychodzo bo myslo, ze tu majo kumpla:))
      Mnie przykladnie ignorujo:)))

      Usuń
    6. Nie pacz jemu w oczy bo Cię zabazyliszkuje tylko tak się zacznij przesuwać w kocim kierunku, może pozytywne kocie fluidy poczujesz. ;-D

      Usuń
  10. Nie oglądajcie tej inwersji. Durnota. Wyłączyłam po 20 minutach.

    DEVS na HBO go - to jest coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocuru,zdrowia dla synka!

      Criminal widzialas, sa 3 czesci- rozne panstwa.

      Usuń
    2. A ja nic! Zero i nul. Dno dna. Co włączę wieczorem to odlatuje, a jak się w nocy budzę i spać nie mogę to siedzę i piszę notatki dla świadomości bo koty tak wariują ze nic bym w spokoju nie obejrzała. Jak siedzę i piszę to się sobą zajmują.

      Usuń
    3. Koniecznie zobacz MASON na HBO go !

      Usuń
    4. Łoo madko, teraz nie dam rady. Zobaczę dopiero w weekend. :-D

      Usuń
  11. Ależ mi się dłuży ta zima.Niech już idzie precz!
    No nieraz sny są prorocze,szkoda ciotuli,że jej wyrwało płot.
    Wczoraj obejrzałam na cda dziwny film,stary z 2000r.Akcji to tam nie ma,raczej powolne studium uczuć jak u Zanussiego,się nazywa "Spragnieni miłości" Wong Kar Waia,z wirtuozerską muzyką Michaela Galasso oraz piosenką Quizas.Historia się dzieje w latach 60-tych,jeszcze wolnych od wyuzdania i sportowego uprawiania seksu.Zdziwił mnie azjatycki obrzęd,coś w rodzaju spowiedzi.Jeśli ktoś chce powierzyć tajemnicę na wieki to szepce do dziury w drzewie i zakleja błotem.
    Posłuchajcie Nata Kinga Cole,świetny głos
    https://www.youtube.com/watch?v=rDGgUGBD-90

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W weekend, jak czas znajdę, to sobie może i 2046 zapuszczę. nata bardzo lubię, głos tak ciepły że otulić się można. Zimy tyż powoli zaczynam mieć dość, a właściwie tej kretyńskiej aury, zwłaszcza że muszę teraz latać i to lanie, podsypywanie, mrożenie, odmrażanie zaczyna mła wkurzać bo nigdy nie wiem czy nie zmarznę albo się nie zgrzeję. Niech się w końcu zdecyduje najwyższy Pogodowy czy zarzundza zimę czy przedwiośnie. Koty są zdecydowanie za opcją przedwiośnie. ;-D

      Usuń
  12. Ja mam ubytek w chrząstce w kolanie. Oj... Mam do ortopedy z CD z rezonansu przyjechać.

    DEVS obejrzałam. Genialny.

    Oglądam teraz OSIEM DNI NA HBO GO.
    Jest akcja!

    PS. Rehab mam od 7-18 więc dopiero po tym ocenie jak pomogło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocurku mła zaczyna od Cię. Dla Małego - butelka szklna z wąską szyjka ma być napełniona przegotowana wodą w temperaturze pokojowej, do butelki słomka i radosne gulgotanie parę razy dziennie. Stary sposób ale jary. Dla Cię - galaretki musisz pokochać i nie ma zmiłuj. Najprawdopodobniej i tak trza będzie sobie zastrzyknąć co w kulanko na odbudowę i uzupełnienie mazidełka. Idealnie już nie będzie ale cóś tam pomoże. Płucami młodego nie daj się zastraszyć, tylko poproś jakby co o zaświadczenie że nie może być maseczkowany. Na razie nic nie oglądam tylko latam. Co do pytania w poprzednim wpisie o to kto ubił. Ha, nie to ważne tylko kto tu miał za uszami.

      Usuń
  13. byc moze mam brata blizniaka tych co na zdjeciach. no moze brat blizniak starszy o dekade...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mruciu jest młodziak, czarnule są damy starsze, dziesięcioletnie. :-D

      Usuń