czwartek, 17 grudnia 2020

Na przekór troskom

Mła na przekór  smutkom usiłuje cóś tam świątecznego klecić  ale  idzie jej słabo, więc rzuciła  się na sadzenie roślinków co są sukulentami. Mła  posadziła w swoim  tanim ceramicznym nabytku inszy tani nabytek, Aloes squarrosa . Roślinek w naturze rośnie na wapiennych klifach wyspy Socotra w Jemenie i jest gatunkiem endemicznym dla tej wyspy. Hym... szlachetność znaczy. Roślina tworzy rozetę z mięsistych, wydłużonych i zwężających się ku końcom liści, które osiągają długość ok 8 cm. Liście są jasnozielone, pokryte białymi plamkami i pasmami, a ich brzegi są uzbrojone w ostre, ok. 3 milimetrowe ząbki. Na oko to pojemniczek za długo roślinkom nie posłuży, mła  będzie  musiała przesadzić  aloesika już  młodą wiosną. Oprócz drzewiej nabytego sukulenta mła nabyła sukulenta pocieszkowego, bo przecież żaden inszy zakup bardziej  jej nie pocieszy  niż zakup zielonego. Gasteria carinata została zakupiona, bo  po pierwsza tania była po drugie jej uprawa jest prosta. W ramach  dopieszczeń i mając  na uwadze konieczność przesadzania roślin mła dokupiła kolejna osłonę na doniczkę. Niebiewskawą, bo cóś ma ostatnio fazę na  niebne barwy.


Zielone  w domu zawsze robi  dobrze mła na poprawę nastroju, mła natentychmiast zaczyna snuć  gryplany i nie poddaje  się smutkom. Poza tym polityczne dbajo żeby mła się  nie smuciła albo ją wkurzają  albo rozśmieszają ( ostatnio coraz częściej to drugie ). Mła właśnie  wysłuchała co one wyplanowały nowego w ramach walki z zarazą i mało się nie zapluła.  Jeszcze to radosne pokwikiwanie że one tak nas zamykajo jako i insze w Europie bo my mamy  być zdrowe jak nas  będą szczepionkować. Taa... nawet w znanych z posłuszeństwa obywatelskiego Niemczech nikt nie odważył się sprzedać wprost takiego tekstu o szczepionkowaniu a nasze zarzundzające w kraju w którym wyszczepialność społeczeństwa na grypę  jest nikła,  wyćwierkują takie radości tak głupio aż miło. Tak nawiasem pisząc pozalaboratoryjna skuteczność znanej od dawien dawna szczepionki na grypę to około 45%, nie wiem na co oni liczą w związku z tą covidową szczepionką wypichconą  na chybcika? Dwie dawki, przeciwwskazań od  cholery ( dzieci do 16 roku  życia  ponoć  najskuteczniejszą szczepionką  Pfizera nie zaszczepisz, kobit w ciąży tyż nie, staruszki muszo być zdrowe jak byki ) dwukrotne szczepienie i działanie ochronne po 28 dniach na nie wiadomo  jak długo. Ciekawe  w  jaki sposób  ta szczepionka podratuje tych  co nam  teraz  ponadwymiarowo schodzą na nieleczone choroby przewlekłe? Świat zdurniał ponad miarę co najlepiej widać po działaniach ludziów politycznych, za często  oni uwikłani w brzydkie powiązania - kontrola politycznych i bat społeczny wg.mła  najlepszą  recepta na uzdrowienie nie tylko z covida.

Mła na szczęście nie traktuje  już obecnego zarzundu bardzo poważnie, będzie i tak jak się samo ułoży bo mła obserwuje że i jej rodacy zaczynają traktować obecną władze  jak komunę. Znaczy władza sobie a naród sobie jak za komuny, coraz więcej ludzi ma gdzieś wszelakie zarządzenia które władza wydaje a sama  ani myśli się do  nich stosować. Znaczy dryfujemy. Hym... te komusze wspominki  co mła ostatnio nachodzą nie wzięły się jak widać  z niczego, mła wychwyciła tylko te znajome miazmaty co się unoszą znad bagienka zarzundowego. Na miazmaty to mła pali olejki bo mła nie lubi odoru rozkładu ( a zarzund  nam się rozkłada bo mła wyraźnie czuje znajomą a brzydką woń, przebija  się do niej przez  monitor ). Ostatnio mła kombinuje z sandałowcem, olibanum, olejkiem mirtowym ( minimalnie bo zajzajerowaty ), niewielką ilością neroli i mnóstwem  bergamoty. Jej ptaszkowy  kominek aromaterapeutyczny chodzi niemal  na okrągło. Właściwie  to mła powinna  palić "świąteczną wiązankę", to jest mieszankę pięciu kropli olejku z drzewa iglastego ( może być jodłowy, sosnowy  czy świerkowy, cedrowy ma już inszy zapach, zdaniem mła podobny  ale  jak  na jej  nos jednak mało "chujinkowo" tradycyjny ), czterech kropli olejku pomarańczowego ( może być inny cytrusowy ale pomarańczowy najlepszy ), dwóch kropli olejku cynamonowego z kory albo jednej kropli olejku goździkowego. Taką "świąteczną wiązankę" mła stosuje w swoim kominku a zapach niesie że ho, ho, ho! Jednakże obecnie jakoś mła jeszcze ochoty na zapach świąt nie odczuwa, paliła świąteczne  wonie na początku  grudnia i chyba  się już nimi nasyciła. Dziś troszki fotek domowych i piosenki Ewy Dałkowskiej w muzyczniku. Politycznie to mła do Ewy Dałkowskiej baaardzo daleko ale muzycznie to bardzo blisko.




14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W sklepie ekologicznym niedaleko mła, są firmy Etja. No i w internecie jest taki perfumiarski z Odzi ( ale trzeba by daleko jechać więc paczkomat obrabiamy z Mamelonem ). Oni się nazywają lawendy. pl i sprzedają też na Alledrogo.

      Usuń
    2. Skontrolowawszy lawendy.pl, dodali do listy sklepów internetowych.
      Ja kupowałam do tej pory w "herbiness".

      Usuń
    3. Mła z kolei dodała do listy "herbinessa" ( rumianek rzymski w roztworzei gorzka pomarańcza ).

      Usuń
    4. Dzięki, dzięki, corka juz zamowila jakieś,lawendowy chcę, bo mam z drzewa herbacianego, ale to nie waniajet za ladnie. Chcę jakies owocowe i sosenke czy jakis inny lesny.

      Usuń
    5. Kup bergamotkę, każdemu olejkozainteresowanemu polecam ten olejek bo zapach jest naprawdę piękny.

      Usuń
  2. Taki suku, suki, skuku, sukin.. sukulent ( co Ty mi takie trudne słowa zapodajesz z wieczora, no jakże można człowieka męczyć?) to prawie jak chuinka, zielony, z kolcami. Nic tylko bombki na nim powiesić.
    Uprzejmie proszę o wyjaśnienia w sprawie zdjęcia nr 4.
    Czy koty były w domu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty do południa spali a potem u mła przebiło się słoneczko i mła to szczwanie wykorzystała bo koty wyszli i mła mogła wyciągnąć z folii te gałązki z zeszłego roku, które przezornie schowała. Bombeczków mła nie wieszała bo nastroju nie miała. Sukinkulety są w sam raz dla mła, jak mła zapomni podlać to się nic nie dzieje ( nawet jeżeli zapomnienie trwa przez miesiąc ). Mła wogle to powinna tylko słojować ( rzadkie podlewanie ), sukinkulentować ( rzadkie podlewanie ) i oplątwić ( niemal zero podlewania ).

      Usuń
  3. Lawende to mozna też od internetowej znajomej Kingi,jej strona to Lawendowa manufaktura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy olejkowy adres się przyda a co dopiero adres znajomy.

      Usuń
  4. Kotkami trzeba się obłożyć i już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dworze ciepło, towarzystwo odmawia okładów. Życie bujne prowadzą poza domem.

      Usuń
  5. Informuję, że kaktusy i inne suplementy/sukikulety choinki wyparowały z "Daglezji". Prawdopodobnie strojne w lampki i bombeczki robią u ludziów święta. Śliczny tek kominek, czy ja gdzieś już go nie komplementowałam? Nie szkodzi, zasługuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młą nie pamięta kumplementów kominkowych, mła pamięta jak jej tylko kto pisze o jej przecudnych kształtach i przepastnych oczętach. To się nazywa egotyzm. Mła zauważyła że ludziska wykupują sukinkulenty. Dziś była w Leroju w sprawie gwoździ i oblookać cenę farby co ją Gienia chce zakupić do odnowienia mieszkania to zerknęła na kfiotki. Hym... rozdrapano co się da ale ponoć od poniedziałku ostatnia dostawa przedświątecznego zielonego. Mła pozwoliła sobie zakupić hiacynty, sztuk trzy. Coolor niebiewski, coby do doniczek pasił.

      Usuń