sobota, 16 kwietnia 2016

Szybki meldunek ( Panie Prezesie i tak dalej...... )

Cześć Tygrysy! Byłam ale jakby mnie nie było. Najsampierw zrobiłam sobie w Wielki Tydzień gugu lekturą o mordach sąsiedzkich ( Białostockie 41 i Wołyń 44 -  czytanie bynajmniej nie z tych odprężających ). Potem sprzęt zwariował, następnie się działo, a jeszcze teraz Dżizaas, której lekko obluzował się dekielek, uwiozła zdjęcia. No nie składa się! Nic to, na dokładniejsze sprawozdanka ogrodowe trza poczekać aż powrócim z wojaży. Na szybko to melduje że przyjechali cztery rózyczki - dwie starotki, 'Cup de Hebe' i 'Ispahan', i dwie austinki, 'St. Cecile' i odtworzona 'A Shropshire Lad'. Z inszych krzewów , właściwie to małych drzewek, w Alcatrazie pojawiły się  "jurowska" magnolka 'Black Tulip' i judaszowiec kanadyjski 'Ruby Falls'. Nieoczekiwanie dla mnie, ale zgodnie z oczekiwaniami Fafika Alcatraz został zasiedlony przez nowe krasnoludki - wystawkowe, czyli zdobyte w przydrożnych namiotach. Zygfryd i Manfred dołączyli do Wolfganga. Nowi lokatorzy są karłami wśród krasnali, piciumy z nich, schowane w wiosennych kwitnieniach. Ze spraw domowych to koty straszliwie niedobre, Szpagetka szczytuje czyli osiąga szczyty bezczelności. Zamierzam ukarać ją włożeniem na chudą szyjkę różowej obróżki. Reszta też nie lepsza, tylko wymagania mają i to takie dzikie. Teraz zdjęcia, takie chybcikowe -  "zdziśki"czyli zdjęcia z dzisiaj.










9 komentarzy:

  1. Tabaziu,
    toś odpoczęła od blogowego światka!!!! Już miałam się udać na poszukiwania, czy też przed ekranem komputera jakiś mini pochód KODu uczynić (Ktokolwiek Oczymkowiek Dowiedziawszysię) ;) Ale uff!! Wracam do spokoju jako takiego. Krasnale jakieś niewychowane, dupcią (lub 3 literą skrótu) obrócone do widowni (może też protestują? hmmm).
    Nabytki ciekawe.
    Pozdrówka i uściski serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo! Teraz to ja mogę spokojnie iść spać. Tylko czemuż to krasnale tyłem do nas? Piękności Ci kwitną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mi się wydaje, czy krasnale to takie na czasie? "Nie widzę, nie słyszę, wydaje wam się, przecież wszystko jest w porządeczku, nikt niczego nie zepsuł, no co wy chcecie?" ;-)
    A ciemierniki masz słuszne, Tabiśku. I sasanki miodzio, widać, że im dobrze u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiem Wam jednym komentarzeniem. Ja co prawda nieskodyfikowana ale już solidnie nabuzowana, głównie za sprawą awantur puszczańskich i kwestii końskiej. "Polak mądry po szkodzie" jak to rzecze nasze narodowe porzekadło, moim zdaniem nieprawdziwie bo głupota niezmierzona jak ten wszechświat jest u nas starannie pielęgnowana, szczególnie ten jej rodzaj który jest balsamem na pańszczyźniane kompleksy aspirujących do bycia elitą w stylu XIX - wiecznej polskiej szlachty z Kongresówki. W sumie tragifarsa się z tego robi, żenua! Najgorsze w tym jest to że w wyniku tych kretyńskich kompleksów mamy PRL - bis, a zaraz poczujemy że jak za pyszczeniem na "Całyświat" nie stoi realny piniądz albo nie mniej realna siła łoręża to się można najwyżej po tyłku podrapać a nie pieprzyć głodne kawałki o niezależności. I to może być bolesne na tyle że żadne "pińcet" tego nie zrekompensuje. Na szczęście gospodarka jakoś ciągnie, może dlatego że politycy zajmują się zabawianiem narodu bełkotem na temat inszych spraw.
    Nie imputować moim krasnalom żadnych koneksji z tym paskudnym światem goblinów ( gobliny to karłowate skrzaty kochające przede wszystkim kasę ). Moje krasnoludki nie są zainteresowane kontaktami z tym towarzystwem, mogą co najwyżej darzyć uczuciem Pierwszego Kota.;-) Zadaniem Wolfiego, Zygi i Maniego jest cieszyć moje oczy ( taaa, zdziecinnienie postępuje ) i straszyć ślimaki. Mani i Zygi sfoceni od strony doopek, bo moim zdaniem ta część ciałek jest u nich najbardziej urocza. Fakt, sasanki szaleją ale to hiacynty są w tym roku kwietniowym hitem. Pachną zarąbiście!

    OdpowiedzUsuń
  5. Byleby tylko pogoda dopisała do tych wszystkich prac wiosennych w ogrodach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdziecinnienie to fajna rzecz w lepszych barwach widzi się świat. A Twoje krasnalki wyborne. u mnie też jeden jakiś leniwy pod paprotem leży ;). Ale jakby tylko straszyły ślimaki to zaproszę całą gromadę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślimory to na razie ziąb wystraszył, Zygi i Mani mogli pourlopować.

      Usuń
  7. O, ujawniają się krasnale na wiosnę niczym te grzyby po deszczu. No i fajnie.
    U niektórych to przy drogach namioty pełne krasnoludków, a u mnie to najwyżej można wdepnąć w psią kupę.
    Sasanki, hiacynty, ciemierniki - cudności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bez stada, za to krasnale wyraźnie oswojone. Z cudności to sasanki i ciemierniki jeszcze dają czadu.

      Usuń