Mła tworzy post dla chorych coby się rozrywkowali, dla zapracowanych coby się zrelaksowali, dla wkurzonych coby się pośmiali i poćwiczyli przeponę. Jak zapewne już wiecie udowodniono naukowo że wirus SARS-CoV-2 nie urodził się w jaskini nietoperzy, nie został rozpleniony via targ w Wuhan czy coraz bardziej prawdopodobne via słabe zabezpieczenia w laboratorium w Wuhan, wszystko wskazuje na to że powstanie i zawleczenie wirusa jest wyłączną winą niejakiego Tuska. Kwarantanny sranny, cały cyrk okołowirusowy tyż. Karetki od szpitali się odbijające, granice pozamykane wszystko to wina tego cholernego Tuska i jego siatki zwanej dla niepoznaki opozycją totalną. Mła ledwie przebrnęła czytając info z zeszłego tygodnia przez mówkę palniętą przez naszego premiera. Mła o tym pisze nie dlatego że to zdziwne że Matołżesz cóś inszego niż światłe wizje dobrobytu nam tu wciska, mła pisze o tym bo to szukanie winnych gdzie się tylko da przez premiera jest sygnałem że właśnie pokonuje nas choroba która nie niesie ze sobą grozy choroby powszechnie śmiertelnej.Pokonuje w krótkim czasie po raz drugi państwo które jest do dupy zorganizowane, w którym prawie żadna ze struktur nie działa prawidłowo, w którym podatki płacone przez obywateli są rozkradane za pomocą takich narzędzi jak państwowe instytucje, wszelkiego rodzaju państwowe fundacje, spółki skarbu państwa. Wszystkie zatrudniające tabuny krewnych i znajomych królika z pensjami wielocyfrowymi. Państwo jest niewydolne a dostęp do respiratora czyli unijnych pieniędzy nie gwarantuje wcale poprawy sytuacji bowiem jamochłony żerujące na państwie będą nadal zasysać. Ten zarzund kradnie tak samo jak inne zarzundy z tym że bardziej oficjalnie a to że się niby dzieli nie równoważy skutków burdelu jaki przy tym złodziejstwie robi. Pińcet nijak nie starczy na kształcenie czy leczenie, takoż czynastki na godne życie emeryta, żadne projekty typu dofinansujemy najsłabszych a tych co płacili wyższe składki na ZUS nie się nie sprawdzą bo ci co dziś płacą szybko pokumają że po cholerę wyższe składki płacić. Kiedy mła słyszy czy czyta o projekcie "Nowy Ład" to wręcz ją poraża bezczelność ludzi którzy jedyne co do tej pory zrobili to ze zwykłego państwowego polskiego bałaganu stworzyli taki bajzel że stajnie Augiasza to przy tym prychol. Pewnie zaraz nam będą proponować w celu utrzymania się u koryta tysiąc na plusie i dziewiętnastkę dla emerytów, wszystko z kasy wirtualnej i okraszone terminem narodowy, od którego ludziom powoli zbiera się na rzyg. O dżisssu, żebym znów nie musiała pietruszki kupować za grube tysiące. Czymajcie się kogo i czego możecie bo właśnie jedziemy "bez czymanki" i tak naprawdę nie wiemy dokąd. Znaczy mła tylko podejrzewa - ZUS nas ucieszył info o wyższych emeryturach z tego powodu że szybciej poumieramy, cieszycie się? He, he, he.
Ostatni marcowy wpis na temat głupot wykonywanych przez zarzund, kociej bezczelności, sąsiedzkich przypadłości, ogrodowych gryplanów mła okrasza fotkami dzisiejszymi z Alcatrazu i ciężko nieposprzątanej chałupy. Mła ma nadzieję że oczy Wam kwitnieniami ucieszy. W muzyczniku cóś z klasyki, mła to bardzo lubi. "O trenzinho do caipira" z Bahianas Brasileiras Heitora Villa - Lobosa. No i Cantilena, słynna piątka z tegoż dzieła w wykonaniu Kiri Te Kanawa. Niech Wam dobrze robi na jestestwo.