czwartek, 26 listopada 2015
Obecní dům - Belle Époque "pod spodem"
Zachowane ciuchy z przełomu XIX i XX wieku prezentowane na czasowej wystawie secesyjnej sztuki i rzemiosła w Obecní dům w Pradze wyzwoliły w Mamelonie modowego potwora. Oblookane zostało dokładnie wszystko - łącznie z bielizną, gorsetami i reformami. Mamelon nie odpuściła majtasom damskim, choć ledwie okiem rzuciła na męskie usztywniacze "gorsów" koszul ( stwierdziwszy krótko że absolutnie nie rozumie usztywniania w tych partiach męskich ciał, he,he ), czy tzw. gumowane kołnierzyki ( ponoć to była katorga dla męskiej szyi ). Dla mnie oglądanie bielizny damsko - męskiej z czasów Belle Époque, a także niektórych elementów strojów wierzchnich było też ciekawe. Bosz.....jakim to torturom poddaje się dobrowolnie istota ludzka. Rozumiem, dobór naturalny, strojne piórka, barwy godowe i te wszystkie klimaty, ale jaka tu satysfakcja ze złowienia oblubienicy czy oblubieńca, jak los samolubnych genów wypełniających potomstwo wcale nie taki różowy i lightowy. Donosić potomka w cielsku zdeformowanym gorsetem rzecz nie prosta, żadnej gwarancji że wyczekiwane szczęście pojawi się bez komplikacji i że samo wkrótce nie odpłynie. Wdzięcznie wabiąca samczyków figura okazałą się być "figurą retoryczną", hym....tego..... pustym ozdóbstwem z punktu widzenia ewolucji. Ludziskom czasem tak się robi, poprawiają coś co właściwie poprawy nie potrzebuje. Wszelkie walki z naturą zawsze źle się kończą - począwszy od modelowania kości czaszek w zamierzchłym świecie prekolumbijskich kultur, na modelowaniu kości kobiecych żeber w ostatnich czterystu latach skończywszy. Wnioski sobie wyciągnęłyśmy - nigdy, ale to nigdy nie należy ulegać przesadnie modzie, he, he. Potworność modowa Mamelona stała się jakby mniej potworna ( zwłaszcza że Mamelon świetnie pamięta ratowanie ledwie dyszącej Krysi ze ściskającej niemiłosiernie skorupy złowieszczego gorsetu marki Triumph ).
Gorsety z przełomu wieków wyglądają na szczególnie okrutne narzędzia tortur. Qrcze, co tam modelowanie talii, fachowcy od mody wzięli się za kobiece biodra i brzuchy. Miało być wypukle na biuście ( nawet jak nie było biustu ), płasko na brzuszysku, krągło ale wąskawo na biodrach. Co tam że wątroba, trzustka i żołądek zmieniały pozycję, secesyjna kobieta ważka nie ma takich narządów, na tej samej zasadzie jak królowa Hiszpanii nie posiadała nóg! Kobieta Fin de siècle ma być jak ta jętka, wysmuklona do nieprzytomności przez bieliźnianą wersję węża boa i he, he, krótkowieczna ( schodząca szybko z tego świata na skutek komplikacji związanych z noszeniem zdobyczy mody oraz popijaniem prozdrowotnym wody radowej ). Takie urocze istoty to mógł docenić sam Marcel Proust - ha, panny, Madonny , legendy tych lat! Oczywiście większość populacji europejskiej i północno - amerykańskiej szczęśliwie nie mogła hołdować tzw. ostatnim krzykom mody. Zadowalano się osiąganiem wyglądu przypominającego przypomnienie ideału. he. he. Dzięki temu liczne praprawnuczki mogą teraz z łezką rozrzewnienia w oku rozmyślać jak to praprababcie nosiły te gorsety i wyglądały jak syreny z obrazów Klimta. Tak sobie mogą dywagować nad urodą tajemniczego świata Belle Époque, bo na prababciach to gorset "nie dochodził", albo był "bez brykli", albo prababcia na "fiszbin za młoda" a woda radowa w aptece wcale nie była taka tania. He,he, he. Po gorsetach zapoznałyśmy się z reformą majtasów czyli epokowym wynalazkiem polegającym na zszyciu damskich pantalonów w kroku. Mam wrażenie że to właśnie reforma majtasowa zakończyła codzienne używanie tych długich gorsetów - z fizjologią się nie wygra! Jakoś nam się ta czarowna epoka przełomu wieków XIX i XX wydała zwyczajna po tej bieliźnianej przebieżce, styl wspaniałych sukien był nieco mniej pociągający po dokładnym oblookaniu konstrukcji spodniej, która pozwalała sukniom uzyskać ten świetny wygląd.
Na zdjątkach poniżej ucieleśniona "artystyczna wizja" kobiety doskonałej ( Barbie tej epoki ) i rzeczywistość, wcale nie tak bardzo skrzecząca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mało kto wie, że przez te gorsety i modę podkreślania okrągłości klatki piersiowej kobiety zmieniły sposób oddychania, z oddychania przeponowego na nieprawidłowy klatką piersiową, co za tym idzie, nauczyciele muszą na nowo uczyć oddychania z przepony bo grozi im rak krtani :) To dopiero jest siła mody i głupoty kobiecej próżności :P
OdpowiedzUsuńRany to wygląda tak że ja się zastanawiam czy biusthalter nosić, he, he, he. Ludzie dla poprawy własnego dobrego samopuczucia psychicznego zrobią wszystko, nawet poświęcą dobre samopoczucie fizyczne.
OdpowiedzUsuń