wtorek, 25 listopada 2025

My i oni

Trzepotanie skrzydeł motyla a huragan po drugiej stronie świata. Właśnie nad nami się taki przetacza, powstały po trosze z racji chęci przywrócenia czasów drzewiej minionych przez dwóch stetryczałych przywódców, którym udało się przekonać sporą część własnych społeczeństw, że oto są w stanie zawrócić Wisłę kijem, po trosze z racji głębokiego poczucia niesprawiedliwości, które zaczyna się z ludzi wylewać. Mamy słynny plan pokojowy, który ma dać pieriedyszkę Rosji i uratować reżim Wujka Wowy przed reakcją Rosjan na pustą lodówkę i który ma sprawić że Amerykanie odczepią się od swojego prezydenta w kwestii tzw. akt Epsteina a zajmą jego "cudownymi" dealmi . Mła nie chce się pisać o planie, bo to jej zdaniem ondulowanie mgły. Mła o wiele bardziej ciekawi czy społeczny wnerw na tzw. elity, doszedł już do tego punktu, że jest to w stanie wpłynąć na głęboką, strukturalną zmianę wewnętrznej polityki kraju demokratycznego? Hym... dla kolegi pytam, rzecz jasna. Wicie rozumicie, rozliczenia elit to taka zaraźliwa przypadłość, jak się zagotowało w US, to w UK mają piękną Adamczychę bez Andrzeja. Mła tu się nie chce socjologicznie - politycznie wymundrzać ale już trzy dychy lat temu zaczęło zanikać poczucie równości wobec prawa wśród Amerykanów. O.J. Simpson uniknął sprawiedliwości dzięki płaceniu milionowych gaż prawnikom a Bill Clinton uniknął utraty stanowiska za krzywoprzysięstwo. Tak, za krzywoprzysięstwo a nie dupcenie stażystki. 

Dwadzieścia lat po Watergate elity polityczne poczuły się zwolnione z odpowiedzialności a do elit biznesowych dotarło że hulaj dusza piekła nie ma. Można 50 lat ścigać za uprawianie seksu z  nieletnią  Żydo - Polaka, który odsiedział w stanowym pierdlu, zadośćuczynił i przepraszał wielokrotnie swoją ofiarę, ale nie sposób ruszyć człowieka, który uniknął kary, bo jego proces prawnicy zamienili  w batalię na temat równości ras w US a który był tak bezczelny że usiłował zarobić na książce pod tytułem "Jak bym to zrobił, gdybym to zrobił".  Sprawa Michaela Jacksona to  kolejny odjazd i zresztą pokłosie olewania przez służby socjalne zarabiania na dzieciach, mam tu na myśli mamusię i tatusia Jacksonów. Jednakże artystom i celebrytom stawiane są przynajmniej zarzuty, nie sposób za przestępstwa ścigać tych z samego szczytu świecznika, polityków i miliarderów. Jeżeli jest już naprawdę grubo i tak jak u Epsteina w grę wchodzi 14 - latka i rodzice, którzy narobili medialnego hałasu i nie dali się przekupić, to karą jest niemożność  mieszkania w swojej rezydencji i przymusowy  pobyt 12 godzinny w luksusowym hotelu, zwanym dla niepoznaki więzieniem. Tak, więzienia w US są prywatne i elity odbywają karę inaczej niż normalsi. Tych ostatnich ludzie z elity mogą  teraz spotkać tylko w aresztach śledczych. Francuzi posadzili swojego byłego prezydenta, na parę dni ale zawsze, w US to niemożliwe. Skazali sutenera ale nie ruszyli klientów. Widać bardziej wpływowi niż Polański, albo jakieś znaczenie ma że kasy panience nie odpalił. Nie wiem dlaczego ale mam ciągle  w głowie te słowa - "Socjalizm w Ameryce się nie przyjął, bo biedacy myślą że są milionerami w kłopotach". American dream tak nakręcił ludzi w latach dziewięćdziesiątych że łyknęli brak sprawiedliwości i równości wobec prawa, w imię mało realnego dla 90%  ludzi marzenia o zostaniu elitą i nieliczeniu się z nikim i niczym. Tak to widzę.

Kiedy korporacjonizm zubożył ich na tyle że zobaczyli jak dalece nierealny jest ten amerykański sen zrobiło się nieprzyjemnie. Do posprzątania tego całego bajzlu, tego zagarnięcia państwa przez elity, przerobienia systemu sprawiedliwości pod elitarne  potrzeby, Amerykanie dwukrotnie wybrali członka tych elit, tak umoczonego, że brudny Clinton przy nim jakby czysty. Dopiero teraz do nich dociera że tu nie ma niewinnych, prominenci z prawa i lewa są tak samo przekonani o własnej bezkarności. Tak, dochodzi wreszcie, choć z trudem, że nie ma tu lepszej strony. Jest społeczeństwo i są elity, które różni kompletnie wszystko. Amerykanie nie są milionerami w kłopotach, tylko średnio zamożnym społeczeństwem, ze słabym socjalem i PKB windowanym przez majątki miliarderów pompowane przez wycenę akcji i z bezkarną klasą uprzywilejowaną. Bardzo uważnie przyglądam się temu co się za Atlantykiem dzieje, bowiem rozliczanie elit, to jak pisałam, coś co się udziela a nie mam ochoty na europejską wersję ruchu tak durnego jak MAGA. Europa jest nieco inna niż US, nie ma tu aż takich podziałów i nierówności,  ale to nie znaczy że nie ma chęci do rozliczeń i że one niepotrzebne. Złodziejstwo ma się świetnie w krajach UE a złodzieje wręcz uwielbiają ryczeć o politycznej zemście, choć widać że to nie o politykę a karę za przewał chodzi. Do Europejczyków też w końcu dotrze że i u nas jesteśmy my i oni. Nie jest to tak jaskrawe jak w US, ale jest. Hym... może jak dotrze to w końcu żreć się będą tylko politycy a nie napędzane trollami społeczeństwo, czyli będzie normalnie.

No dobra, to by było na tyle tego o my i oni. Dzisiejszy wpis ilustrują prace Hosio  Hirotty, takie troszki listopadowe w nastroju a w Muzyczniku Rena Rolska, Ludmiła Jakubczak, Katarzyna Bovery i absolutnie odleciana, wspaniała Violetta. Pozostałe wokalistki są naprawdę dobre ale Violetta to inna liga, cztery oktawy.

 

11 komentarzy:

  1. No zajebiscie jest... "Zachod " wlasnie oglosil, co trzeba zrobic aby zapobiec pokojowi
    ( tfu, blefowi Putina ) - trzeba w trybie natychmiastowym przyjac Ukraine, Bosnie i Hercegowine i Gruzje do Nato! To definitywnie zakonczy proces pokojowy miedzy T. i P. No jakos musza temu zapobiec, przeciez wojna ma trwac. W tym celu oddala sie na jakis czas od Ameryki... Trump oczywiscie do tego nie dopusci , ale proces pokojowy zostanie zerwany i o to chodzi ...Po co komu pokoj ? Wojna jest sila napedowa dla elit, zabezpieczonych i bezpiecznych w swoich siodelkach, ktorych nikt nie tknie. A jaki interes sie na niej robi mocium panie, mocium panie - no i mozna wprowadzic drakonskie prawo wojenne - i totalny ucisk , ktoremu nikt nie moze sie sprzeciwic. Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kitty błagam, nie pisz że uwierzyłaś w to że Ukraina coś takiego przyjmie a Rosja zgodzi się na modyfikację zapisów. To nie o to w tym chodziło. Także dalsze bicie piany jest tylko biciem piany. Przeciek udostępnili Rosjanie a chodziło tylko o to by odsunąć zajęcie kasy na poczet reparacji, czytaj dozbrojenia Ukrainy. Ryży ochoczo łyknął, bo baaardzo potrzebuje czymś zająć wyborców, dlatego że MAGA zaczyna się sypać. Nie przeżywaj ustawek na rynek wewnętrzny, żerują na tym głównie media. Ryży ma coraz mniej do zaoferowania i w związku z tym coraz mniej do powiedzenia, on nawet tej Ukrainy tak naprawdę nie jest w stanie docisnąć. Obudź się, to 2025, nie 2020, teraz jest więcej teatru w polityce niż kiedykolwiek. Prosty przykład, z podwórka MAGA - Marjorie Taylor Greene ustawiła się w kontrze do Ryżego w sprawie odtajnienia akt Epsteina, poparły ją obie izby parlamentu z wyjątkiem jednego parlamentarzysty z Luizjany. Ryży świadomy że Senat zagłosuje przeciw rządowi, poparł ustawę o odtajnieniu akt, która tak nawiasem pisząc wcale nie była potrzebna, bo mógł to zrobić rozporządzeniem prezydenckim. Gdyby chciał, ale nie chciał. Teraz usiłuje wkraczać na ścieżkę Nixona, znaczy usiłuje utajniać akta za pomocą wszczynanie postępowań. Śmierdzi z daleka i pod niebiosa. Rozmówki przy świątecznym indyku w amerykańskich domach nie będą dotyczyły pokoju na Ukrainie, nie udało się. Amerykanom właśnie poszła pokrywka, są w stanie swoim prezydentom wybaczyć przestępstwa ale ciężko reagują na ich tuszowanie. Przeszacowanie roli skandalu korupcyjnego na Ukrainie i chęć pogrzebania niedoszacowanej siły rażenia akt Epsteina, to cała zagadka tego pokoju ze strony administracji prezydenckiej. Zresztą nawet nie jej, bo Rubio dołączono na ostatniej prostej, to najbliższe otoczenie Ryżego wspomaga go w przykrywaniu skandalu z aktami. Święta Marjoie zdecydowała się skończyć z polityką, he, he, he, po tym kiedy z 700 tysi dolarów jej majątek w ciągu roku spuchł do 25 milionów dolarów. To jest dopiero teatrum. Totalne dymanie wyborców, ograniczanie praw i manipulację masz w US i bez wojny, do ludzi wreszcie dociera Kitty. Sprawę jeszcze wzmocniło ujawnienie przez X adresów kont, szybko to schowali ale mleko się rozlało. Amerykańscy patrioci z Środkowego Zachodu masowo występują w Pakistanie, Bangladeszu i Tajlandii, he, he, he. Kitty nie trzeba żadnej wojny zewnętrznej żeby ludzi na siebie napuszczać, wojna wewnątrz społeczeństw jest tą na której żerują elity. To o tym jest ten wpis.

      Usuń
    2. Sorry Taba, ale nie wiem o czym piszesz. Podalam tylko naglowki z dzisiejszych newsow brytyjskich - na temat tego Nato. Chyba nie umiesz czytac ironii? Cytowalam przesmiewczo . Naprawde jestem obudzona i to nie od 2020, ale od 2008
      roku i juz nie zasne :)) Chyba faktycznie nie potrzebujesz, aby komentowac wpisy polityczne, skoro wszystko masz rozpracowane od A - Z. Zauwaz ile osob odwaza sie cokolwiek napisac... tlumow tu nie widze. Chyba tez dobie daruje :)) Kitty

      Usuń
    3. Kitty ja nie chciałam się odnosić do planów politycznych, nagłówków, tego całego bicia piany przez media. Ja rozumiem że piszesz o nagłówkach, ale to ironia czy nie, to powielanie szumu. Cały czas mam wrażenie że jesteśmy bombardowani taką masą pseudo faktów że rzeczy naprawdę istotne nam umykają. Doszliśmy do tego Kitty że nie trzeba wojny, srandemii, zagrożeń zewnętrznych, nadbudowa oderwała się od bazy. W Polsce też mamy z tym do czynienia, politycy uważają się za nietykalnych. W US na którym się wzorowaliśmy równość wobec prawa robi się mirażem, ta sytuacja ma na nas wpływ większy niż myślimy. Nie mam opracowanego od A do Z, wiesz że dla mnie świat jest chaosem sprzecznych interesów. Z przebudzeniami to mocno uważam, pamiętając ostatnią scenę z "Incepcji". Można być przekonanym że się już nie śni, podczas kiedy śni się w najlepsze. Ludzie na ogół zmieniają preferencje co do narracji, mało osób jest chętnych do połykania czerwonej pigułki, przebicia się przez narracje do faktów. Ludzie nie chcą Kitty komentować, bo polityka nie jest dla większości interesująca, każdy z nas ma swoje sprawy, dlatego wpisy dotyczące bieżączki politycznej piszę raz czy dwa w miesiącu. Ten wpis dotyczy nie tyle polityki jako takiej a kondycji społeczeństw Zachodu, straszą nas wojną a moim zdaniem Kitty bliżej nam do rewolucji, której się boję - "bo rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie". Nie piszę dla komentarzy, piszę dlatego żeby jak ktoś w te rejony zabłądzi to po przeczytaniu tej mojej pisaniny mógł się zastanowić w jakim świecie żyje. Większość ludzi chce tylko czytać o kotkach czy pieskach, bo to odprężające, ale tak się nie da, bo czeka nas przy takim podejściu powtórka z zamordyzmu, w którym miły sąsiad może okazać się donosicielem a znajoma ekspedientka ze sklepu niczego nie sprzeda. Tylko tyle.

      Usuń
    4. No nie da sie Taba, dlatego ja nie umiem chowac glowy w piasek, bo juz dawno stanelam " z boku", wyszlam z tego pyrkajacego gara, z tej zupki moze dla niektorych jeszcze cieplutkiej i przyjemnej, ale w efekcie prowadzacej do ugotowania na twardo. Juz rozumiem na czym polega roznica miedzy nami : wg Ciebie swiat to chaos sprzecznych interesow , a ja juz od dawna uwazam , ze jest to chaos pozorny, wywolywany sztucznie i celowo, a stoi za tym dobrze zorganizowana grupa ludzi, polaczona poprzez swiatowe organizacje i fundacje , ktora realizuje swoj cel , na skale globalna. Wywolywanie skandali i konfliktow lokalnych, badz narodowych dobrze sie w to wpisuje, uruchamia sie nastepny skandal albo konflikt wtedy, kiedy zapadaja decyzje duzo wyzsze i mocno szkodliwe , dla wiekszosci z nas. Stopniowo , powoli , po trochu , odbiera nam sie prawa, dociska pidatkami, oplatami , daninami , z daleka machajac marchewka typu : to dla waszego dobra, bezpieczenstwa, zdrowia - a de facto kazdy z tych czynnikow stale i nieprzerwanie sie pogarsza i jest nam odbierany w perfidny sposob. Nie mam tu sil rozpisywac sie na jednym kciuku, ale generalnie obserwacje i wnioski mamy podobne , tyle ze maja inne podwaliny . Pytanie , co mozemy z tym zrobic? Miedzy innymi wciaz budzic innych, wiec chwala ci za to pisanie polityczne ...💪 Kitty

      Usuń
  2. Przeczytałam post - oczywiście! - ale o polityce nie będę dyskutować, bo Twoje analizy uznaję za bardzo trafne. Skupię się raczej na Muzyczniku cudnym. Ach, te melodie, klasyczne kompozycje, aranżacje, to tylnojęzykowe "ł"! Nie wspomnę już o tym, że znam te wszystkie piosenki, może nie całe teksty, ale duże fragmenty. Wysłuchiwałam ich przecież bardzo często w grającym przez cały czas, od rozpoczęcia do zakończenia radiowego programu, kołchoźniku. Przez chwilę znalazłam się w naszym starym, jednoizbowym domku z maleńką kuchenką i sienią. I już leżąc w łóżku i udając, że śpię, słuchałam "Podwieczorku przy mikrofonie"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest wpis o polityce, to jest wpis w którym się zastanawiam jak długo społeczeństwa Zachodu będą w stanie znieść brak odpowiedzialności prawnej, nie tylko politycznej, swoich elit. Jeżeli nikt nie beknie za pandemiczne przewały, za wojnę napastniczą, za molestowanie nieletnich, to w jakim miejscu się znajdziemy? Moim zdaniem w czarnej dupie się znajdziemy, jeżeli będziemy popierali dotychczasowy establishment. Ta muzyczka Ninko była konieczna żeby od tego całego szamba odpocząć. Muzyczka stara ale jara.

      Usuń
  3. Zemdliło mnie, za dużo tej muzycznej miłości, no i za dużo bezkarnej podłości. Elit. Miłości bym pogoniła do reala, bo w życiu to towar deficytowy, a z podłościami.... Nie ma lekarstwa. W rozliczenia nie wierzę, ich po prostu nie będzie, bo cholera, od czego i kogo zacząć? I kto ma rozliczać, umoczony? Komisje wszelkiego rodzaju od dawna wiadomo że mogą służyć wyłącznie jako wątpliwa rozrywka. Czy media, sprawnie zarzadzajace aferami?. Czarna dupa. To jest cóś takiego, że wyłącznie masowe ruszenie lobywateli, ale naprawdę masowe, takie totalne, dałoby radę. Kontynentalne ruszenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romana pieknie powiedziane👌Za to ostatnie zdanie to w UK juz by panowie w czerni walili do Twoich drzwi , za mowe " nienawisci" :)) To ci, ktorych niestety tez nie da sie rozliczyc z niczego, a tym bardziej tych, ktorych rozkazy oni wykonuja. Kitty

      Usuń
    2. Ale Kitty i Tabo, czy wiecie że we wpisie jest cóś co zrobiło mi naprawdę dobrze? Obrazki. Przynajmniej do chwili gdy zaczęłam myśleć co też te stworeczki czytają. Wyszło mi że może Muminki, może Kubusia Puchatka, może "O czym szumią wierzby". Moze ostatecznie "Dzieci z bullerbyn", na pewno nic z polityki i romansowości. Poziom poważnych afer w obrazkowych lekturach może być taki jak w czasopismach o ściegach szydełkowych, lub w tym podobnych. Baaardzo przyjemne.

      Usuń
    3. Po długiej walce z bloggerem, celowo z małej litery, ten gnój wreszcie zezwolił mła na komentowanie na jej własnym blogu. Czasem jak grzebią w tych swoich algorytmach mła szału dostaje. Romi mła woli miłosne pienia od odoru tego szamba, co to nam wybija. Mła dlatego tak bardzo było poruszona tzw, deformą sądów w wykonie PiSdniętych, bo czuła w którym kierunku to idzie. Paraliż sądów albo jeszcze gorzej przejęcie władzy nad sądownictwem to paraliżowanie trzeciej władzy a to jest zawsze wstęp do zmiany systemu na niedemokratyczny, za chęcią zmiany którego kryje się chęć władzy na to by być bezkarną. Dlatego mła nie ma ochoty słyszeć i czytać o politycznych komisjach, za to ma ochotę posłuchać i przeczytać o publicznych procesach, w których ludzi władzy sądzi się wg. przepisów prawa a nie zapotrzebowania na PR partii, która aktualnie sprawuje władzę. PiS zniósł możliwość karnego procesu zaocznego, nie po to by chronić obywatela, który i tak był w prawie przed zmianą chroniony przed nadużyciami systemu ale po to by chronić wyprowadzaczy publicznej kasy. Następcy na rządowych stołkach bardzo długo z tym nic nie robili, bo wymówką był Anżej Sebastian. Teraz mają Karola Tadeusza, tylko że społeczeństwo coś bardziej nerwowe się zrobiło. Pewnie dlatego że płacąc więcej za podstawowe dobra, liczy ile kasy wyprowadzili kolesie i kolesie kolesi.

      Kitty brytyjskie elity będą broniły się rękoma i nogami przed rozliczeniem wszelkimi możliwymi sposobami bo: po pierwsze primo umoczeni są wszyscy, łącznie z Nigelem chodzącym po wodzie i zamieniającym wodę w wino, po drugie drugo konsekwencje srandemii to nic w porównaniu z rachunkiem za brexit. Niedługo będą ścigali za myślozbrodnię.

      Obabrazki - mła urzekł ich spokój i ten nastrój. Moim zdaniem stworki czytają przepisy kulinarne, konkretnie to te o wypiekach ciast i ciasteczek. choć mysiek z ostatniego obabrazka to może czytać najnowsze doniesienia z Doliny Muminków. Np. takie jak "Malwersacje dokonane przez Bukę" albo "Celebrytka Mała Mi podejrzana o ponowną próbę zalania gniazda mrówek benzyną!" Popacz, nawet u Muminków istniało bagienko.

      Usuń