Jeżeli bym miała wskazać jeszcze większego irysowego niewdzięcznkika niż 'Furioso' paluch wyprostowałby mi się w kierunku 'Extreme Orange'. Paskudna i kapryśna w alcatrazowych warunkach to odmiana, kwitnie nader rzadko ( co u IB jest ewenementem ) i przyrasta opornie. Nie wiem czy to tylko u mnie odchodzą takie polki czy po prostu odmiana jest słaba. W ogóle moje doświadczenia z irysami o pomarańczowym kolorze kwiatów są nie najlepsze. W Alcatrazie "gorące" oranżowe selfy nie rosną jak marzenie i to we wszystkich irysowych kategoriach. Oczywiście nie znaczy to że różniste odmiany w ogóle nie kwitną czy ich kłącza "stoją w miejscu", jednak irysy o pomarańczowych kwiatach mają w moim ogrodzie mniej wigoru niż irysy o kwiatach innego koloru. Podobnie jest w Irysowie, u Ewy i Andrzeja ( andrzejowe narzekania na "pomarańcze" to stały punkt programu naszych spotkań ). ' Extreme Orange' wyhodował Terry Aitken, odmiana została zarejestrowana w w 2004 roku i tego samego roku trafiła do handlu. Jest wynikiem krzyżowania odmian 'Pele' X 'Apricot Drops' ( po mamusi odziedziczyła niski wzrost, na maksa dorasta do 51 cm ). Kiedy raczy zakwitnąć to w środku sezonu. Nic o przyznanych tej odmianie nagrodach nie znalazłam i wcale mnie to nie dziwi! Howgh!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz