Pogoda jest z nadal z tych dla mła dodupnych, dlatego mła przedstawia Wam dzisiaj wpis odmóżdżający. Czy pamiętacie taki filmik z Meryl Streep i Goldie Hawn o dwóch starszych aktorkach goniących za wieczną młodością? Hym... gonitwa weszła na wyższy poziom. Jak wiecie marzeniem wielu sześćdziesięciolatek jest tak sobie naciągnąć skórę na twarzy by wyglądać na trzydziestolatkę. Do tego wypchać policzki i nasączyć usta no i mamy już dwudziestolatkę. Taa... rzeczywistość jednak skrzeczy i człowiek po zabiegach medycy zwanej nie wiadomo dlaczego estetyczną, wygląda jak naciągnięta sześćdziesięciolatka z wypchanymi chomiczo polikami i tym czymś jak u glonojada. Real ma pewne ograniczenia i tu w sukurs przychodzą nam społeczniaki i tzw. filtry do obróbki fot. To są takie programy filtrujące rzeczywistość. Sprawa tylko z pozoru jest komiczna, jak się nad tym zastanowić filtry to jest coś wykraczającego poza zabawę. Do mła to dotarło kiedy zorientowała się że sporo osób jednak wierzy że Madonna wygląda tak jak na fotach z Instagrama. Sorry ale zaburzenie percepcji to groźna rzecz. Ludzie martwią się o sztuczną inteligencję i jej zabawy a jednocześnie nie chcą powszechnie dostrzegać zagrożeń, które cóś mało inteligentnie sami na siebie sprowadzają. Mła wie że granice starości szczęśliwie się przesuwają z korzyścią dla nas i to jest OK. Jednak zafałszowany obraz świata to już nie jest OK, to wpychanie ludziom do głowy bujd. Nie jestem pewna czy zabawy z filtrami powinny być kontynuowane. Mła cóś jest ciekawa jak wygląda niezafiltrowana staruszka z "now" . No i to by było na tyle.
Oj te celebryty i gwiazdy, niektorych trudno rozpoznac, a inni sztucznie zatrzymani wygladem w czasie, ale nic nie trwa wiecznie, w końcu i tak się posypią.
OdpowiedzUsuńMła do niedawna tyż ćwierkała że celebryty i gwiazdy ale Cio Mary pokazała jej fotkę znajomej na społeczniaku. Mła doszła do wniosku że fotki majo pokazywać dojrzałość umysła a umysł znajomej jest najwyraźniej mało dojrzały. Młódka znaczy. ;-D
UsuńJa raczej nie oglądam, nie słucham... Żem nie jest w temacie. Nie mogłam uwierzyć, że to trzecie zdjęcie to też Madonna, ale sobie sprawdziłam i już nie mam wyjścia, to jednak ona, choć absolutnie nierozpoznawalna.
OdpowiedzUsuńI wcale nie piękniejsza niż kiedyś.
A wy towarzyszki, jak Wy? Zretuszowałybyście się troszeczkę, ale tylko troszeczkę chirurgią plastyczną? Podniosły opadające fałdki na powieczkach? Lekko podciągnęły policzki buldożka?
Mła przez ten upał to na różne rzeczy trafia, które normalnie by olała. Madonny byś nie rozpoznała nie tylko dlatego że ona taka zoperowana do bólu, ona w realu wygląda trochę jak Mickey Rourke a nie osoba ze zdjęcia. To jest kwestia uzależnienia od operacji plastycznych i unifikacji rysów twarzy.
UsuńCo do operacji korygujących to mła nie ma nic przeciw jak się kto z tym lepiej czuje, natomiast jeżeli pojawia się uzależnienie to czas na leczenie główki. Mła jednak w tym wszystkim bardziej interesuje hym... tworzenie awatarów i przenoszenie życia do netu. Jest mnóstwo ludzi z kompleksami, którzy uciekają w świat wirtualny i tracą kontakt z rzeczywistością. Mła uważa że to niebezpieczne, szczególnie kiedy się to dzieje z ludźmi młodymi, którzy nie wypracowali umiejętności krytycznego spojrzenia.
Nie lubię ingerencji w ciałko, nawet dziurek na kolczyki nie mam, więc nie😃 Mojej ciotce usunieto bardzo opadajacą powiekę przy okazji usuwania zaćmy, ale chyba tylko na jednym oku😃
OdpowiedzUsuńStosowalabym różne zabiegi ujędrniające itp. , ale to drogi interes, no i regularnie trzeba co jakis czas, więc nie korzystam.
Mła do tej pory stosowała natłuszczanie skory od wewnątrz ale musi zaprzestać żeby kręgosłup jej nie wysiadł. ;-D
UsuńTrochę się bawię np. retuszem w smarkfonie, ale nie publikuję tych zdjęć, pisząc, że to ja teraz. I tak - dzięki dobrym genom - wyglądam młodziej, szczególnie kiedy ciutkę się podmaluję. Naprawdę ciutkę: lekki fluid odrobina pudru, tusz do rzęs i szminka, taka prawie w kolorze ust. Ale ciało nie kłamie - skóra już nie taka, włosy z siwizną, zmarszczki. I tak jak mówi Dora, żeby to mocno poprawić (bez chirurgii!) trzeba kasy. A zabiegi chirurgiczne - nie! I żadne botoksy, wstrzykiwanie jakichś ingrediencji, nici itp. Chociaż kiedyś chciałam poprawić sobie uszy, bo mam odstające. Do tej pory uważam, że wyglądałabym lepiej, ale po co?
OdpowiedzUsuńZabawa to jedno ale tworzenie awatarów to drugie. Jak człowiek jest szczęśliwy ze swoim ciałem takim jakie ono jest, to może nawet jak ono się starzeje, nie odczuwa tego jako procesu jako niezwykle bolesnego. Gorzej jak sobie zaczyna stawiać nierealne dla wieku oczekiwania i chciałby mieć ponownie 18 lat. Czasem mam wrażenie że to nie jest medycyna estetyczna tylko pogoń za młodością, bo komuś się popierniczyło i młodość uznał za główne kryterium urody. Wynik jest straszliwy, wystarczy popatrzeć na ludzi uzależnionych od operacji plastycznych. Awatary to jest totalny odjazd, ucieczka do Nibylandii przed realnym życiem.
UsuńMła uważa odstające uszka za słodkie, nie ruszaj! ;-D
U nas nadal pogoda zabija. Może jutro się ochłodzi rzeczywiście. Choć im nie wierzę.
OdpowiedzUsuńNo byłam u Weta jednak i Miszka nie przeziębiona tylko cholerny ząb kolejny chory. Za tydzień decyzja czy wyrywamy czy nie. A Alex trzustka nawala ale on nie chce tych granulek na trzustkę jeść. No dziad jeden uparty. Będę próbować z rybna saszetka.
Jutro postaram się wpis ogarnąć jakiś. Bo czwartek to dobry dzień na wpisiki.
OdpowiedzUsuńBurza deszcz i zmęczenie upałami właśnie wychodzi .... 😪
OdpowiedzUsuńKocurrku jutro napiszę bo dziś też zdycham. Martwię się co u Romi, podejrzewam niegodziwość sprzętu.
UsuńTeż podejrzewam że zgubił sim
UsuńNo i widzisz jak się nam sprawdziło.
UsuńLubiłam kiedys ten film "Ze śmiercią jej do twarzy". Ze względu na świetną obsadę, historię w niej opowiedzianą, no i walor komediowy. Pamiętam, chichotałam jak szalona widząc po raz pierwszy głowę Goldie tak przekręconą, że spoglądajacą na własne plecy! A co do dziwacznych odmłodzen i oszpecajacych upiększeń, to jest to kolejna moda, objaw lęku i próżności oraz po prostu głupota. Kobiety od zawsze sobie cos dziwnego robiły, myśląc, że bedą od tego szczęśliwsze, bardziej chciane, ale przeważnei nic to nie dawało, bo sztucznosc jest sztucznością. Niestety, rodowi niewieściemu tak do dziś zostało. Nadal rzuca sie wszystkie nowinki kosmetologiczne i chirurgiczne. Już Prus pisał o czyms takim w "Lalce" Pierwsza żona Wokulskiego, starsza od niego Minclowa, natarła sie jakiś specyfikiem w celu odmłodzenia i odmłodziła sie na amen zszedłszy na drugi świat!:-) Tym samym przyczyniła się do późniejszego dramatu Wokulskiego, który znalazł sobie fatalny obiekt westchnień....
OdpowiedzUsuńMła tyż się chichrała swego czasu z tej komedyjki, dziś uważam że to co wyśmiewała to picoletto w stosunku do tego co jest teraz. Medycyna estetyczna to teraz pogoń za wieczną młodością a nie poprawianie urody ale groźniejsze jest fałszowanie skutków działań skalpela przez manipulowanie obrazem. To jest dopiero groza!
OdpowiedzUsuńGorzej, jak się dostanie demencji i zapomni się pójść na kolejną operację...
OdpowiedzUsuńHe, he, he, to jest dobre Ludmiłko. :-D
Usuń