Dzielnie dzielę i przesadzam irysy bródkowe. Teren działań przyszła żwirowa ( w ramach łapania oddechu opielam i rozsadzam rośliny po cienistej stronie Alcatrazu ). Oczywiście nie dane mi jest samotnie zajmować się ogrodem, koty pomagają jak tylko mogą - np. dociskają własnymi ciałkami świeżo posadzone poduchy floksa szydlastego ( cóż za poświęcenie ), wyrywają źle posadzone ( ich zdaniem ) esdebiaczki, a nawet bohatersko ( bo mogą zarobić ogrodowym trepkiem ) zbierają się do podlewania nowych nasadzeń ( Felicjan musi być solidnie pilnowany, znaczy wiecznie śledzony - ma fiksum dyrdum na punkcie podlewania świeżo posadzonych roślin ). Przy okazji oglądam sobie z bliska moje "szaraczki", zieleń nie całkiem zieloną. Rośliny których liście i pędy pokryte są kutnerem nadającym im różne odcienie szarości są idealne na piaszczyste, suche podłoża.Tzw. piochy czy tam inne patelnie można spokojnie obsadzać "na szaro", nie martwiąc się specjalnie o podlewanie czy nawożenie . Ba, niektórych roślin o szarych liściach lepiej w ogóle nie nawozić czy podlewać! Taki przetacznik siwy Veronica incana może nam od dobrutek zzielenieć i przystopować z rozrastaniem ( mój egzemplarz "ruszył z kopyta" dopiero po wyprowadzce z "silnoglebnego" Alcatrazu na podwórko - nawożę go raz na dwa sezony i jakoś to mu do życia wystarcza ).
Podobnie jest z czyśćcem bizantyńskim, lawendami, szałwiami lekarskimi i szantą. Mniej nawożenia i wody a "szaraki" są bardziej szare. Może szałwie nie kwitną spektakularnie w drugim sezonie po nawożeniu ale uroda liści wynagradza te kwiatowe braki. W ogóle rośliny "w futerkach" są dla mnie tak ładne że uroki kwiatowe traktuję jak dodatek, bonus do urody liści i pędów. Takie "szaro - niebieskie" rabaty cieszą oko nie tylko w porze kwitnienia roślin, właściwie przez cały sezon z wyjątkiem bardzo wczesnej wiosny jest na nich kolorowo. Do moich "futerkowych" w tym roku dołączyła z kwitnącymi ździebełkami ostnica Jana. To jej pierwsze "poważne" kwitnienie. Jestem pod urokiem "przecudnych włosków", aż dziw że ta drobniutka, niepozorna trawka potrafi się przeistoczyć w taką elegantkę. Zamierzam mieć więcej kęp tej trawy, mam nadzieję że się rozsieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz