czwartek, 27 sierpnia 2015
Szaleństwa kulinarne Dżizaasa - perskie słodycze - degustacja!
Dżizaaz okazała się kochanym dzieckiem i pamiętającą ( szczęśliwie niezbyt pamiętliwą, he, he ) siostrą, razem z nią przyjechały perskie słodycze i nie tylko słodycze. Isfahański giaz mocno pachnący wodą różaną, i aromatyczne sohan, placuszki miodowe o nieustalonej nazwie, słodyczki migdałowe, pistacjowe i kokosowe. Mnóstwo cukrowych kalorii i zapach orientalnych przypraw. Sprawa puszystych kształtów i grożącej cukrzycy odpłynęła na czas degustacji, umartwiać to można się przed tzw. pierwszym, kiedy pieniądze rozpłynęły się na rzeczy bardzo potrzebne i te potrzebne znacznie mniej ( albo i w ogóle tralala, zbędne, he, he ).
Zacznę od tego że perskie słodycze mogą być wykorzystane jako broń diabetyczna o dużej sile rażenia. Jeżeli ktoś nie lubi chałwy to do słodyczy z Iranu lepiej niech się nie zbliża. Odpadnie w tzw. przedbiegach. Natomiast wszyscy miłośnicy solidnego zacukrzenia będą uszczęśliwieni - nie dość że słodko to jeszcze bardzo aromatycznie! Mimo tego że irańscy cukiernicy uwielbiają wodę różaną, słodyczki przez nich wyprodukowane nie mają w sobie nic z "perfumiastości". Żadnych tam posmaczków przypominających zapachy typu woda kwiatowa "Królowa Marysieńka". Mniemam że to zasługa jakości wody różanej, żadnych sztucznideł i "przefajnowania".
W ogóle produkty używane do wytwarzania tych słodyczek wydają się być lepszej jakości niż te które możemy spotkać w większości naszych sklepów. Dżizaas przywiozła troszkę "prawdziwych" ( znaczy naturalnie suszonych, bez polepszaczy ) daktyli i fig. No cóż, jakby inna to bajka, a na pewno inne smaki. Nie ma się zatem co dziwić że pistacjowe ciasteczko - cukierki w niczym nie przypominają "pistacjowych" europejskich słodyczy, rasowanych olejkiem z pestek moreli "na migdałowo". Szafran nie tylko barwi ale nadaje specyficzny posmak, kardamon czuć z daleka a smakować to czysta rozkosz ( jak dla mnie ). No insza inszość, krótko pisząc. Dżizaas przywiozła też przyprawy ale jest pewien problem - wszystkie pięknie opisane - w farsi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chyba wszystko zjadłaś ?
OdpowiedzUsuńNo co Ty?! Ciotka Elka czuwała, spoko, spoko.
Usuń