Koty będo się odstresowywać razem z mła, Felicjan, Szpagetka i Sztaflik zgłosiły akces do zalegania, znaczy bez przywabiania kręcą się w okolicach wyrka, jedynie Okularia przedkłada towarzystwo Epuzera nad przebywanie z "mamusią" ( wiadomo, kudy tam mła do błysku Epuzerowych ślepiów, że o innych walorach nie wspomnę ). Mam nadzieję że zaleganie wspólne odbędzie się bez ekscesów, mimo tego że Felicjan zionie miłością do świata jak co niektórzy funkcjonariusze najpowszechniejszego wyznania w naszej Cebulandii ( uwielbiam jak faceci w sukienkach, w koronkowych narzutkach i takich fikuśnych kapelusikach ćwierkajo że samiec to musi spodzień nosić - wiem, jestem złośliwa ale poziom hipokryzji niektórych funkcyjnych wnerwia a to nie pozwala mła się należycie odstresować ). Na miłosne zionięcie Felicjana przygotowała ja sobie przy wyrku rękawice kuchenne, jakby Felicjan zaczął mocno emanować miłością to go spacyfikuje i będzie sobie zalegał w swojej bazie pod forsycją. Czarnule są grzeczne, nawet specjalnie się ostatnio nie leją. Myślę że zawiązały pakt przeciw Felkowi bo podczas jego ostatnich pretensji o miejsce na wyrku dały mu odpór wspólnymi siłami ( co tak go rozwścieczyło że musiałam interweniować ). Teraz patrzę na niego jak spokojnie podsypia przy klawiaturze, no anioł nie kot. Słodka niewinność, nikt nieznający go bliżej nie uwierzyłby że to bydlak z piekła rodem i w dodatku niewdzięczny. Tak, tak, w domu to do Małgoś - Sąsiadki umizganie się odchodzi, z ciotką Elką i Cio Mary jest to samo, ale kiedy spotyka je na Podwórku to udaje że ich nie zna. No jakieś obce baby się czepiają Jego Przebiegłości Władcy Podwórka. Łazi na sztywnych łapach i zapada na głuchotę, wybiórczą rzecz jasna bo trzaśnięcie drzwi lodówki słyszy. Tyż mam stosowną pioseneczkę "Mistaken For Strangers" , nieco późniejszą ale w klimacie indie rock ( no prawie jak New Wave, he, he, he ).
Podczas zalegania mła będzie sobie poczytywać i nawet może coś obejrzy z neta. Tylko takiego żeby zwojów jej nie przegrzało. Może jakieś stare filmidła w myśl zasady inżyniera Mamonia - "Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No… To… Poprzez… No reminiscencję." Mła ma parę pozycji do których chętnie by wróciła: w cyklu zrozumieć brexit obejrzałaby sobie "Brassed Off', taki film sprzed niemal ćwierć wieku w którym grał Pete Postlethwaite, jeden z moich ulubionych brytyjskich aktorów, następnie "Billy Elliot" bo ten film mła zawsze dobrze robi na jestestwo i "The Full Monty", dla rozebranych facetów rzecz jasna, he, he, he. Może obejrzę sobie też "Le Grand Bleu", to jest jeden z tych filmów do których lubię wracać bo odkrywam w nich cóś nowego, czasem nawet zaskakującego. Mój boszsz... to starocie ale ani padaczki od szybko zmieniających się marvelowych ujęć nie dostanę, ani nie będę się zastanawiała o co kaman i jaką to grę tym razem przeniesiono na ekran. Taka rozrywka dla pani starszej. A niedługo wybiorę się do kina na nowy film Tarantino, jak podreperuję trochę stan organizmu i budżet. Na zakończenie wpisu możecie sobie posłuchać prawdziwe antycznej muzyczki - "Life Is Strange". Piosneczka też z tych które da się podpiąć pod każde czasy. Obrazków dziś nie ma bo macie muzyczkę.
Merci bien za przesyłkę. Do mnie już doszła. Teraz tylko muszę znaleźć siły do kopania, szarpania i walenia łomem, by zrobić miejsce na te cudne kwiatki.
OdpowiedzUsuńOne mogą poczekać, to jest dobre w irysach bródkowych że można je sadzić bez napinki. Mła nic nie będzie robić ogrodowego, może jakie zdjątka cyknie. Helikopter ją z lekka wystraszył więc będzie sił nabierać. :-)
UsuńCo to jest helikopter, o boska?
UsuńZawroty głowy chyba:( Tabaazo, trzymaj się, oby helikopter sie już nie pojawiał.
UsuńWczoraj miałam też to samo, wobec tego, nie wiedząc, że to się tak również nazywa. Przez pół dnia, bardzo, bardzo upierdliwe. Współczuję więc, tym bardziej, że już mam zrozumienie zagadnienia.
UsuńSorry że wam dopiero dziś odpowiadam ale wczoraj był naprawdę totalny luzik, bez neta, bez ruszania się z domu w celach zakupowych ( Mamelon zrobiła dla mła zielone zakupy w drodze powrotnej z wyprawy po blacik, mła nie była w stanie ), tylko z kotami przy tyłku mła sobie polegiwała. Dora ma rację że helikopter to zawrót łba, u mła wygląda to następująco - wgapia się np. w róg pokoju a on się przemieszcza i to szybko. Znaczy błędnik szaleje. Na szczęście mła zna przyczynę i wie że to taka jej uroda a nie cóś bardzo groźnego. Przeczekać jednak trza i trochę się uspokoić ( znaczy wypoziomować się ) i minie. Jednak zjawisko jest upierdliwe i zawsze przychodzi nie w porę! Przypuszczam że teraz mnie rąbnęło z powodu gwałtownych zmian ciśnienia. Za współczucie dziękuję, zawsze podnosi na duchu jak się kto wczuwa. A dziś po południu w ramach powrotu do życia spróbuję wkopać Mamelonowe nabytki - kolejne sześć perowskiowych pókrzewinek odmiany 'Blue Spire'. Dosadzę do tych co już rosną bo perowskia wtedy dobrze wygląda gdy jest jej dużo. :-)
UsuńNo tak. Mnię helikopter znowu złapał. Czy tym się można zarazić drogą internetową? Chociaż wczoraj jeszcze nie wiedziałam, że to co mną kręci w prawo, jak ruszę głową, ma nazwę helikopter. Więc może to też ciśnienie. Z opinią na temat perowskii zgadzam się, mam 3 i w ogóle ich nie widać.
UsuńTy się ciesz że helikopter Tobą tylko kręci a nie rzuca i że na jazdę do Rygi się nie zbiera ( to są tzw. loty ekstremalne ), przysiądź na pupie aż odpuści. Właściwie to nawet zalegnij. U mnie kręcioła jest ciśnieniowa, u ludziów różnie. No ale są gorsze rzeczy, np. migrena która ( tfu, tfu, tfu! ) mła nie napada regularnie a bardzo, bardzo sporadycznie. Trza się cieszyć z tego że "nie ma się wszystkiego". ;-) O przenoszeniu helikoptera drogą netową nic mła nie wiadomo, ale net to wg. co poniektórych sama zraza, he, he, he. Perowskia jest naprawdę piękna ale musi być masowa, inaczej jest smętna. :-)
UsuńTeraz jakieś takie leniwe dni, najlepiej błogo odpoczywać... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNo i sobie błogo poleguję, choć dziś może trochę się ruszę. Najbardziej w tym błogim lenistwie uwiera mła to że "okoliczności się nie składają" akurat wtedy kiedy mła ma miłe gryplany. ;-)
Usuń