Wczoraj napisałam wszystko o moim leśnym zachciewajstwie, dziś zachciewajstwo spełnione i foty bez komentarza. Nadmienię tylko że tak mnie w las gnało że Mamelon i Sławencjusz odbierali mnie z domu Dobrej Kobiety z Gucina, bo właśnie w tej miejscowości, solidnie oddalonej od terenów na których zbieramy grzybki, mła wylazła z lasu. Dobra Kobieta z Gucina miała telefon i zasięg i brygada ratunkowa wiedziała gdzie zajechać po niesubordynowanego ogara. Podjęta została decyzja o przywiązywaniu mła sznurkiem do Mamelona na wyprawach leśnych, jest szansa że zapodziejemy się obie w leśności, he, he, he.
Czyli obie spełniłyśmy swoje pragnienie😀
OdpowiedzUsuńMy od czasu do czasu się nawołujemy a i dobrze jest mnieć jakis kolorowszy akcent w odzieży, cus ala czerwony kapturek:)
OdpowiedzUsuńLas mła zawsze dobrze robi na jestestwo. Od czasu do czasu któś lub cóś zawsze w lesie pohukuje. Mła się jednak natknęła już na takich co to cały czas wrzeszczeli i informowali które co znalazło. Mła żałowała że nie jest uzbrojona w sztucer albo jeszcze lepiej czyli RKM ( mła zawsze źle "szczelała", chyba z RKM - u była by większa szansa trafienia w drących japy ). Czerwony kapturek to dobra opcja. :-)
UsuńO tak, mam i ja swoje przemyśliwania niezbyt pochlebne co do pseudo grzybisrzy z przychowkiem drącym japy i pieskami ujadającymi. Dzis przy niedzieli sporo takich bylo, ale ucieklismy w inne spokojne na szczęście miejsce, bo mną aż trząchało.
UsuńFantastycznie! - Że się odnalazło towarzystwo :D
OdpowiedzUsuńNiestety, mła się lubi od czasu do czasu zawieruszyć. Grozi jej za to skomórkowanie przymusowe ( choć mła się zazwyczaj gubi tam gdzie i tak nie ma zasięgu ). :-)
UsuńPrześliczne leśne ujęcia. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńModel piękny to nawet średniej klasy zdjęcia jakoś ładniejsze. ;-)
UsuńAch, jak ja lubię takie lesistości. Niestety, mimo że jestem córką leśnika, w kniei, a nawet w małym młodniczku, gubię się natychmiast. Gubię się zresztą wszędzie, a na podziemnych parkingach najbardziej.
OdpowiedzUsuńNa podziemnych parkingach to prawie każdy się gubi, to są po prostu takie miejsca przeznaczone do gubienia się. Mam swój prywatny ranking gubliwych parkingów, dwa miejsca na podium to parkingi lotniskowe - cóś potwornego! :-/ Jak miło Cię widzieć ponownie po tym ciężkim sezonie letnim. :-)
Usuń