Nie chciałam psuć świąt tym wszystkim którzy zżyli się z osobami, których takie tam różne wyrywki z życia wypełniały mój blog. Wielki Tydzień był z tych bardzo trudnych. Odeszła od nas Ciotka Elka, szczerze pisząc to niespodziewanie, bo nie dała rady infekcji szpitalnej. Mamy teraz osieroconego Włodzimierza, który nie bardzo wie jak sobie poradzić bez ciotczynego gderania. Na razie wpis jest bez fotki, nie jestem gotowa po raz kolejny grzebać w rodzinnych zdjęciach. Jak się zabliźni to umieszczę jaką ładną ciotczyną fotkę. Na komentarze mła postanowiła odpowiedzieć wpisem, może w weekend. Wybaczcie niechęć mła do pisania.
czwartek, 13 kwietnia 2023
Ciotka Elka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ech, smutne wieści Tabazko. Trzymaj się♥️
OdpowiedzUsuńOjej. Niechęć do pisania bardzo zrozumiała. Całujemy w czółko.
OdpowiedzUsuńBezradnie zaczynam któreś tam już zdanie. Nie mam słów, nie dziwię się że nie masz ochoty na pisanie. Dziękuję że znalazłaś siłę na podzielenie się wieścią. ❤️
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Wami 😿
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, trudna ta wiosna...
OdpowiedzUsuńWspolczuje Tobie i rodzinie Taba, smutne to wiesci a cisza i niechec do pisania zrozumiale. Usciski i wspierajace mysli wysylam 💝
OdpowiedzUsuńEhh, przykra nowina. Wczuwamy się w sytuację i wykazujemy zrozumienie.
OdpowiedzUsuńOch, smutna wiadomość, taka trudna ta tegoroczna zima i wiosna dla Ciebie, współczuję.
OdpowiedzUsuńOch... Przytulam Cię mocno wirtualnie... [*]
OdpowiedzUsuńTabiczku, co tu można napisać... Przytulam.
OdpowiedzUsuń