Mła się rozejrzała po naszej krainie coby się rozeznać na czym stoimy. Hym... wyszło mła że leżymy i mła wcale nie pociesza że inni tyż leżą. Wygląda to tak; w przyszłym roku czekają nas podwyżki! Gigantyczne! Pójdzie w górę gaz, pójdzie w górę prund, pójdzie w górę cena paliwa. Ponoć nie będzie to jednak słynna wina Tuska, najczęściej słyszany slogan tegorocznej kampami wyborczej, będzie to wina Dudy Anżeja, który uprawia zdziwne gierki w nadziei że cóś tam ocali i nie chodzi tu tylko o politykę, ale przede wszystkim o powszechne umoczenie PISdowatych w różne zdziwne interesy i pralnie kasy. Ludziowie gadają że stąd te gry na czas, w nadziei że Polaków wkarw ogarnie, kiedy osłon socjalnych nie będzie, bo nikt ich nie zdąży uchwalić i może jakie nowe wybory będą czy cóś. No nawywijało się! Głupie to by było, bo jak nie ma chleba to w zamian są igrzyska, ale PISdowate mogą mieć takie durne pomysła. Na razie mła głowo kiwa jak jej bardziej upolitycznione prawio i tak sobie myśli że jak jej przyjdzie przelewać większe kwoty za rachunki to myślenie czyja to wina nie będzie jej tak zajmowało jak kwestia skąd brać kasę. Mła stara się jednakże wykrzesać z się troszki optymizmu i udaje sama przed sobą że przyszłoroczne podwyżki szlag trafi bo jaki Deus ex machina się objawi. Hym... tylko że to nie jest wcale optymistyczne. Taa...
Ponieważ rozglądanie po krainie robi się dla mła nieco dołujące to mła się rozgląda po najbliższości swojej. A najbliższość mła wymaga uporządkowania, hym... okna wypadałoby umyć, podłogi doszorować, zrobić przegląd nienoszonego i pozbyć się ciuchów. No i wyprać zasłony, że o pościeli tylko napomknę. Roboty sporo a we mła leń dobrze rozwinięty, byczący się i za nic mający samonawoływanie się mła do roboty. Wewnętrzny leń mła ćwierka - Nie rusz, oszczędzaj siły, kto wie czy w przyszłym roku w pocie niskiego czółka warzyw na działce Cio Mary nie będziesz musiała uprawiać i pietruszką z koperkiem handlować? Perspektywa bliska zważywszy na rachunek za kominiarza, który teraz obejmuje takie pozycje jak konieczność zapłacenia za podanie grubości pokrywy dachowej. Hym... mła publicznie oświadcza że zagłosuje w eurowyborach na każdego kto kopnie w tyłek tę skorumpowaną do cna bandę od zielonego nieładu, elektrycznych samochodów o ksywie Ogienek, paneli fotowoltaicznych z których utylizacją będą takie jaja, że wywóz papy to przy tym prycho. Pamiętajcie że kontrole kominiarskie łobowiązkowe, przynajmniej w budownictwie wielomieszkaniowym i cieszcie się ze zwyżki czynszów.
Tak, ja już widzę ten chory czynsz, który już teraz wynosi 750 zł, to po tej podwyższe minimalnej (debile się cieszą, a ja wiem, że to wszystko pójdzie w górę, co z tego że podniosą mi wypłatę, ) wszystko wsiąknie właśnie w te rachunki za prąd (300) i gaz (300) to ja się obawiam, że w styczniu będę miała kolejno 1000 i 500 i 500. Pojebało świat do reszty...
OdpowiedzUsuńKsiążkę Chłopi czytałam w akcji internetowej, nawet nie było złe, ale domyślam się, że wiele rzeczy zostało przemilczane itd. Dostałam do przeczytania "Chłopki", ale jeszcze się za to nie zabrałam. Podobno warto.
Wszystko pójdzie w górę Kocurrku o ile szybko się za to nie zabiorą. I nie ma co czekać na słynne środki z EU bo to po pierwsze kropla w morzu a po drugie one są na tyle wąsko celowane że większość krajów europejskich ma problem z ich wydaniem. Mła wkurza że ten bajzel powstały w dużej mierze dzięki biurokratom, dzięki tym samym biurokratom się pogłębia. Nas walą dwa młotki naraz, ten europejski i ten rodzimy.
UsuńReymont pisał powieści a nie badania naukowe przeprowadzał, to co widzi filtrował przez własną wrażliwość, stworzył bardzo sugestywny obraz gromady chłopskiej. Mła pamięta jednego doktora habilitowanego z katedry etnografii na UŁ, który swego czasu zalecił czytanie "Chłopów" jako lektury pomocniczej, bo te obrzędy itd., po czym dokonał tzw. dekonstrukcji czyli wyjaśnił czym różni się literatura naukowa od beletrystyki. Reymont był dziecięciem swoich czasów, różne mniemania dla nich charakterystyczne, w tej powieści można znaleźć, zatem nie należy podchodzić do niej na kolanach jako do prawdy objawionej, tylko postępować jak to z dziełem sztuki - wyciągać z tego co tam komu w duszy gra. Serial przeca tyż modyfikował literaturę i dobrze to wyszło.
Nic je przebije starych ,,Chłopów" , nowych nie będę ogladać, chyba że z nudów( raczej nie grozi) jak rzucą w jakis netflixach.
OdpowiedzUsuńI te chryzantemki cudne w mieszkaniu dają radę,no toż to szok.
Ech, dlatego jade, bo jeszcze by chcialam wyremontować wc,laziwnkę, dopiescic sypialniany i balkonowy. manny z niwbiesiech sie nie spodziewam,,zadne iles tam plusy mnie sie nie należą, cza zapierdzielać.
Mła zobaczy bo ja interesuje co z tego zrobiono. Z serialami i filmami kinowymi insza bajka, mła pamięta filmową wersję "Lalki", którą robił Haas, taką właśnie bardzo haasową i świetny serial Bera, który był całkiem inszą inszością.
UsuńChryzantemki u mła stoją w chałupie w tych miejscach gdzie nie jest zbyt ciepło, utrzymują się w formie nawet parę tygodni.
Mła rozumie poczebę zapindolu, też jest bezplusowa, znaczy płatnik. Taa... Nie że mła by wszystkie socjale likwidowała, bo tak się nie da o ile chcemy żeby społeczeństwo nie spotworniało, ale z 75% tych socjalnych pseudodobrutek celnym kopem wysłałabym w kosmos.
Jak dla mnie, podwyżki to głównie wina covidowego rozwalania gospodarki, finansowania wojny na Ukrainie oraz interesów oligarchii unijnej, robiącej biznes pod pretekstem klimatu. Za dwa lata są wybory prezydenckie, więc do tej pory nowy rząd na pewno niczego nie odbierze i może nawet kontynuować dofinansowania osłonowe. Ale potem to już będzie zależeć tylko od sondaży przed następnymi wyborami parlamentarnymi - jak się nie będą obawiać, że stracą władzę, to lud dostanie kopa w cztery litery.
OdpowiedzUsuńŻebyż to było tylko to ale tak nie jest. Problem z rosnącą inflacją zaczął się około dwóch lat przed srandemią i miał bardzo dużo wspólnego z rozdawnictwem i dodrukiem kasy. Hym... nie wiem jak to dalej będzie bo teraz nowa ekonomiczna moda wszędzie na świecie - dodrukujmy sobie ile fabryka da. Spoko, za parę lat do nich dotrze że zapis elektroniczny wartości jest czymś innym niż realne paliwo, żarło, czy insze dobra. Na razie mamy tzw. odchył socjalny, jak wcześniej mieliśmy odchył liberalny. Moim zdaniem odchyły są zawsze dodupne i ostatecznie destabilizujące. Srandemia od początku była skokiem na kasę, najsampierw w wykonie pieniężnych a potem w wykonie politycznych, wpisaliśmy się w program dojenia gospodarek wysoko rozwiniętych, będąc jeszcze na dorobku, co było głupotą nad głupoty jeśli chodzi o społeczną kasę a wielkim cwaniactwem jeśli chodzi o kasę prywatną. Za politykę srandemiczną powinno być coś więcej niż tylko odpowiedzialność polityczna, tym bardziej że cała sytuacja wygenerowała potężne zagrożenia dla demokracji , czego obecnie nie widzą tylko ci, którzy bardzo zobaczyć nie chcą. Jeśli chodzi o kasę ukraińską, to byliśmy głównie transmiterem strojącym się w piórka dobrodzieja. Wojna na Ukrainie była u nas raczej pretekstem do jeszcze większego jechania na czymś nazywanym wydatkami pozabudżetowymi. Może być jak piszesz, oby do wyborów prezydenckich, ale mła ma wrażenie że wrażenie że wybory prezydenckie mogą zaskoczyć wszystkich politycznych, podobnie jak wybory do EU. Ludzie zaczynają bulgotać, nie tylko u nas. Jeszcze nie wrzenie ale podgrzane jest już solidnie. Przywracanie do pionu zacznie się od zatrzymania wychyłów greenwashingowych, bo to dekretowanie oderwane od realu, a potem to już popłynie. Mła nie jest pewna na czym się zatrzyma. Duda Anżej to jak dla mła raczej katalizator spalin a nie silnik, ale w tym samochodzie to wszystko niesprawne. ;-D
UsuńTak czy owak, strzygą nas jak barany. Obyś miała rację, że to w końcu potężnie pierdyknie - podobno światowe finanse są w znacznej części wirtualne. Ja się tylko obawiam, że to po pierwsze nie będzie tak prędko, a po drugie, że to my, zwykli ludzie, najgorzej przy tym oberwiemy.... Ale my oberwiemy w każdym wypadku, więc co tam.
UsuńA ci "Chłopi" w zajawce wyglądają super.
Sorki, jeszcze coś dodam, bo chyba napisałam za dużym skrótem. W szybki koniec zielonego obłędu to ja niestety nie wierzę. Za duże pieniądze za tym stoją. Nasze bulgoty, tu na dole, niewiele obchodzą oligarchów - w razie czego poradzą sobie z protestami jak Macron. Może wyłonią się nowe siły polityczne, ale Unia już całkiem raźno bierze się za cenzurę, więc za bardzo na to nie liczę. Natomiast prędzej czy później zachwieje się ekonomia i finanse, i wtedy może popękają betonowe układy i coś się zmieni na lepsze. Oby.
UsuńAbsolutnie się zgadzam, że wielu polityków i biznesmenów powinno ponieść odpowiedzialność za to, co wyprawiali z okazji covida. Za nadmiarowe zgony, za niszczenie gospodarki, za traktowanie ludzi jak stada. Ale nie wierzę, że kiedykolwiek ktokolwiek za to odpowie - bo rządzą pieniądze, a demokracja to już tylko hasełko, którym sobie politycy gęby wycierają.
Leoniu cóś chyba jednak przyspiesza ten koniec zielonego nieładu, jeżeli na portalu takim jak Onet zaczynają drukować teksty mocno krytyczne wobec wszechzieloności, które co prawda wiszą krótko, bo czytelnikowi trza rozsądnie dawkować zmianę kursu, he, he, he. No ale jednakowoż te teksty są i że tak powiem jaskółki nadlatują stadnie. "Politico" a nawet "Guardian" nagle zaczęli zauważać że z zielonym szaleństwem jest pewien problem, bo technologicznie cóś nie teges i lud traktuje działania na rzecz zielonego nieładu jako strzyżenie owiec , co jest w jakichś osiemdziesięciu procentach zgodne ze stanem faktycznym. Co do Macrona i jemu podobnych - z polityką przymusu to jest tak że ona prędzej czy później się odbija, Macron wprowadzał zamordyzm kiedy nie trza było i cóś się naród przyzwyczaił, no to teraz ma na ulicach karnawał przy lada okazji. Stosowanie przemocy powszednieje a do ludzi dość szybko dociera że wszystkich służb w kraju ledwie starczy na opanowanie jednej wielomilionowej demonstracji w Paryżewie. Ekonomia się już chwieje , w Europie mamy do czynienia z takim kryzysem że są kombinacje jakby tu tak elegancko z Wujkiem Wową że to niby nie handlujemy kiedy handlujemy, bo ciągnięcie surowców przez Kazachstan nie zaspokaja rynków. Trzeszczy w posadach państwo socjalu, na razie jeszcze ucieczka do przodu i opowieści o postępie technologicznym i dochodzie podstawowym. Do tej pory UE nie dogadała się ze Stanami w kwestii metody rozwalania oligopoli , wiadomo że to trzeba zrobić ale cóś ciężko bezpośrednio do skóry się dobrać jak przez lata kasę od nich doiło. W demosie siła, w piniądzach mniejsza. Kasa funkcjonuje tylko w świecie ludzi, to oni wartościują co jest a co nie jest, że się tak wypiszę. Odkrycia tej strasznej prawdy przez jakieś 98% populacji te 2 % mocno uposażonych ma prawo bać się jak najbardziej. ;-D Mła ma nadzieję że jak dmuchana ekologia pieprznie to nie wyrzucimy do kosza ekologii w ogóle.
UsuńHejka. Uwielbiam twoje zdjęcia z domu. Buziaki :) Czerpię wielką radość, że udało mi się zalogować. Tylko teraz żeby jeszcze wysłało :D
OdpowiedzUsuńWysłało, wysłało. Hym... domiszcze ustrojone ale na stan szyb lepiej nie patrzeć. Takie bardzo miejskie są. ;-D
UsuńE tam, okna umylam, deszcz napadał, gołab oblaptał, taki klimat.
UsuńU mła leje, okna szczęśliwie odpuszczone.
UsuńNa Chłopów raczej się nie wybiorę. Nie mam odwagi. Przecieki z mojej muzycznej etnoniszy skutecznie mnie zniechęcają - przecieki (i recenzje) bardzo niszowe, ale że trochę siedzę w tzw. środowisku i ludzi też trochę znam, więc mnie przekonują. Poza skandaliczna kwestia muzyczną, z której wieje kompleksem gigakompleksów ("żeby muzyka była atrakcyjna, to musi być zagramaniczna, bo usa nie zrozumie"). USA jako arbiter elegantiarum, tfu do czorta!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy ktoś by zwrócił uwagę np. na filmy Kusturicy, gdyby muzyka w nich była zapożyczona z innych kultur, z Ameryki dajmy na to.
Jak do tego dołożyć "gwarę", która wg twórców filmu polega na mlaskaniu i cmokaniu i migające obrazy, które migrenowca mogą doprowadzić do ciężkiego ataku tejże, to ja chyba nie chcę.
Tyle, bo cosik się kompletnie skiepściło w oknie edycji komentarzy z telefonu i piszę po omacku, bo tekst mi się chowa. A to uciążliwe niemożebnie.
Mła oblooka bo chce zobaczyć sama co i jak, czyta tak różne recenzje że ją to zaciekawiło. Żro się, znaczy ciekawe. Technika animacji malarskiej w "Twoim Vincencie" była dla mła OK, w tym wypadku zobaczę co z tego wylazło. Jak przylezę z kina, to się wypiszę, na razie powtarzam po inszych. Zaraz sprawdzę kiedy będę mogła poleźć na to chłopstwo y sama się przekonać czy jak jedne piszo, teledyskowa cepeliada czy jak piszo drugie, uczta wizualna i bez padania na kolana przed oczekiwaniami.
UsuńCo do ścieżki dźwiękowej Kusturicy to chyba jest Ewutek to samo co w "Chłopach", chyba tyle że zdolniejsi muzykę przetwarzali. No może wczesny Kusturica, z "Czasu Cyganów" jest najbliżej prawdziwych bałkańskich klimatów, bo potem to jest tzw. "cygański pop", co zresztą pasi np. do "Czarnego kota, białego kota", ale to tyż takie cytowanie muzyczne, jak mła to nazywa. Muzyka w "Chłopach" nie jest etno, bo mła się cóś zdawa że to jakieś ambicje były żeby "Chłopów" odetnologizować.
Mła ten problem co Wy teraz macie z telefunami to ma od ponad roku na zwykłym kompie. Raz jest lepiej, raz gorzej, niekiedy nic napisać na znajomkowych blogach nie może. Zero. :-/
Nie mam pojęcia czy to pomoże, ale pod koniec zalinkowanego postu jest coś, co może Ci pomoże w sprawie komentarzy. https://starajedza2.blogspot.com/?m=1
UsuńNie mam czegoś takiego na srajtfonie, a jeśli mam, to nic o tym nie wiem, więc nie wiem na ile porada z posta skuteczna. Sprawdź, spróbuj, może akurat.
Tabiczku, moich źródełek wynika, że to nie miało być "odetnologizowane", tylko zrozumiałe dla "18-letniego Murzyna analfabety". Zbulwersowanym wyjaśniam, że tego określenia użył bodajże Daniel Passent w czasach , kiedy poprawność polityczna jeszcze pływała w wodach płodowych 😉. A dotyczyło ono gatunku filmów, jakie radośnie serwowała nam wtedy nasza dystrybucja. Dokładnie brzmiało to tak: filmy, które w swojej ojczyźnie określane są mianem 'dla 18-letniego Murzyna analfabety '.
UsuńPan twórca muzyki uznał, że jeśli użyje motywów z regionu, to będzie to niezrozumiałe. Ale nie wiedzieć czemu zrozumiałe już miałyby być Bałkany czy Ukraina (i nie, żebym miała coś przeciwko Ukrainie, sama śpiewam na co dzień wschodnią słowiańszczyznę. Ale taneczne rytmy z terenów bardziej na zachód od Bugu i Narwi mogłyby być ciekawe dla zagranicznego odbiorcy, gdyby... dać mu szansę ich posłuchać, w dobrym wykonaniu, z daleka od "MazowszowoŚląskowych" tfu! interpretacji. Do pracy nad ścieżką dźwiękową zaproszono co prawda Tęgie Chłopy, ale z tego co wiem, wyszło szczątkowo i marginalnie, a sam zespół w 30-minutowym wywiadzie z wielkim twórcą został zbyty jednym zdaniem, że "są z Radomia i Częstochowy ".
Ewutku mła dla Cię popełniła post postfilmowy, odniosła się w nim nawet do Passentowego Murzyna analfabety, choć jej się po głowie majta że on miał lat 12. Wpis zaraz po odpowiedzeniu na wszystkie komenty będę wklejać. :-D
UsuńWieści niewesołe, ale co tam się będę martwić. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńNa Chłopach byłam, rozochocona tym, że nowy Znachor mi się podobał, mimo obaw.
I zadowolona jestem, bo Chłopy fajne. Skupili się na trójkącie dramatycznym Boryna, Jagna i Antek. Nie było obcinania nogi, co mnie ucieszyło. Takie trochę wrażenia jakby człek był w środku obrazu. Widać pociągnięcia pędzlem. Mąż powiedział, że muzyka zbyt huculska, a Lipce mazowieckie chyba. Ale generalnie spójne było, efekt artystyczny super, historia choć znana fajnie opowiedziana. Ale wiadomo, jak to lubi :)
Nie martwiaj się, zawsze chrust można zbierać jakby co. ;-D Mła zrobiła takie coś recenzjopodobne na temat "Chłopów", bo mła nie wytrzymała i polazła. Mła jest ohydnie ciekawa, jak cóś zaintryguje to musi na własne gały zobaczyć. ;-D
UsuńStraszą nas mającą nadejsc w przyszłym roku drożyzną. Straszą wojną albo nową pandemią. Ale od tego jakos siły człowiekowi nie przybywa, tylko by ręce załamał i siadł bezradnie.A tu żyć trzeba jakos i jeszcze na dodatek cieszyć się tym zyciem ,bo innego przecież nie będzie. Ech, musimy dać radę, jako zawsze dawalismy. A jesień wkoło cudna, to i ochota do zycia nadal trwa.
OdpowiedzUsuń"Chłopów" nie widziałam, ale jak będzie mozliwosc zobaczenia ich w necie chętnie zobaczę, bo do kina nie chodzę. Już chyba z kilkanaście lat w kinie nie byłam! Ale do najbliższego tego typu przybytku mam ponad 40 km, wiec i nie dziwota, bo dla mnie to cało dniowa nieomal wyprawa by była!:-))
Tyle straszą że człek się powoli zaczął uodparniać na to życie w mendialnym horrorze. Jeszcze troszki a dojdziemy do tego że jak będzie mocno duło to co najwyżej się westchnie - "Znów ci cholerni kosmici".;-D Jeśli chodzi o "Chłopów" to wyprawę całodniową można sobie odpuścić i poczekać na streamingi, póki jesień coolorowa to lepiej się pogapić w to co za oknem. :-D
Usuń