Chciałam mieć tę odmianę odkąd tylko po raz pierwszy ujrzałam jej fotkę. Od razu wiedziałam że jest z tych innych, trochę różni się od tzw. najnowszych trendów ale jest oryginalna i ma w sobie to coś co sprawia że jej kwiatów tak łatwo się nie zapomina. Myślę że to nie tylko sprawa wybarwienia ale w tym przypadku przede wszystkim sprawa substancji kwiatu. Fotki nie oddają nawet jednej drugiej urody kwiatów tego irysa, tej półprzejrzystości przy górnej części płatków kopuły. Są irysowe kwiaty o aksamitnej teksturze płatków, ten irys jest "żorżetowy". Teraz metryczka - 'Dama dworu' została zarejestrowana przez Roberta Piątka w roku w 2009 roku, powstała w wyniku krzyżowania odmian 'Acoma' X 'English Charm'. dorasta do 85 cm wysokości, kwitnienie zaczyna dość wcześnie ale określa się ją jako odmianę kwitnącą na początku środka sezonu irysów TB. Do Alcatrazu ( bardziej właściwe byłoby na Podwórko ) przyjechała w ubiegłym roku i w przeciwieństwie do sporej części ubiegłorocznych irysowych zakupów w pierwszym sezonie na nowym miejscu pokazała kwiaty.
Cieszę się, że masz to cudo u siebie, że spełniło się marzenie. Jest to piękny kwiat, też wydaje mi się, że się go nie zapomina. Wspaniałe kształty, delikatność, tak wygląda, jak królowa kwiatów, o bardzo delikatnym usposobieniu... jakieś takie skojarzenia mam. :)))
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak ta "żorżetkowa odmiana" długo trzyma pojedynczy kwiat. Jak na razie w drugim dniu wygląda bardzo dobrze. :-)
UsuńNiesamowitą masz kolekcję - ale to wiesz :D
OdpowiedzUsuńW tym roku odszukuje swoje iryski i mimo, że nie są tak arystokratyczne to jednak cieszą mnie ogromnie. Mam nadzieję, że ten rok zapoczątkuje ich złoty wiek w moim ogrodzie bo odkąd ogród się ciut zestarzał to one rozpoczęły dość trudny dla siebie etap - zaniedbania przeze mnie :( Ale twój blog znów sprawił metamorfozę we mnie :D
Cieszę się że komuś irysowego bakcyla sprzedałam, irysica przewlekła to miłe "choróbsko". ;-)
UsuńPodziwiam Twoja kolekcję, jest naradę wyjątkowa ;)
OdpowiedzUsuńOna się zmienia, nie wszystkie odmiany zadomawiają się u mnie. Są irysy którym u mnie nie pasi, są takie którymi ja jestem rozczarowana - no różnie to bywa. :-)
UsuńMiałam jej rodzica - English Charm - piszę miałam, bo nie kwitnie w tym roku, a nie pamiętam w którym miejscu na rabatce rosło to cudo. Może wypadło po zimie albo przesadzaniu. Damy Dworu nie mam, a English Charm jest moim faworytem bo powtarza kwitnienie. Poczekam jeszcze do następnego sezonu i zobaczę, czy ta podejrzanie leniwa kępa liści to właśnie nie on, a jak nie to kupię nową u Pani Eweliny Wajgert. Ależ ona ma piękne irysy i jakie dorodne sadzonki.
OdpowiedzUsuńJa tyż mam parę odmian od Waji, głównie esdebięta. 'English Charm' w moich warunkach powtórnie nie kwitł ale w takim Irysowie ledwie parę kilometrów ode mnie oddalonym to i owszem, w ciepłe wrześnie dawał czadu. Taka to z niego kapryśna odmiana.;-)
Usuń