czwartek, 7 lipca 2022

Codziennik - wytchnielnik

Mła postanowiła porozmawiać z kimś inteligentnym, padło na Szpagutkowską i Sztaflisię bo akurat były w pobliżu. Rozmowa ze Szpagetką to  taka bardziej jednostronna, no dobra, monolog  w wykonie Szpagetki.  Wicie rozumicie  -"Drapaj tu. Nie tu tylko tu. O tu, tu, tu. Dobrze  a teraz pod bródką."  Owszem były ze strony Szpagetki próby nawiązania dialogu - "Zrobić Baby Yodę z zylem szczęścia?", jednakże mła ma cóś takie przekonanie w sobie, że to tak pro forma było. Po prostu Szpagetka chciała wykonać Baby Yodę i się zaślinić ze szczęścia. Ze Sztaflisią poszło troszki lepiej, z jej strony padały pytania o samopoczucie mła - "Jak się czujesz? Możę ja cię maumo zależę profilaktycznie? Tak, myślę że cię powinnam zależeć. No i co lepiej się czujesz jak zalegam?  Co mówisz? Że nos zatykam? Głowę najłatwiej przeziębić a ja do tego maumo nie dopuszczę. Nie możesz oddychać? Postaraj się oddychać skórą, to podobno u ludziów największy organ. Oddychaj poszewką, będzie dobrze. " Hym... mła postanowiła że chwilowo może  lepiej już będzie tajemniczą,  milczącą kobitą, rozmówki ze Sztaflisią  bywajo stresujące - mła jest spolegliwa a nie opanowała w sposób dostateczny oddychania poszewką. Poza tym dziefczynki madce pomagają. Szpagetka to się nawet poświęciła i pościel przed włożeniem do pralki dobrudzała. Mój boszsz... jak się kocina  natrudziła! Z chłopakami mła za często ostatnio nie rozmawia, ponieważ oni wolą rozmówki z towarzystwem fabrycznym, które przychodzi do nas skarżyć się na brak kindersztuby u Kituchny.  Okularia tyż tam krąży bo wicie rozumicie, Ocelot 2  jest wśród skarżących się. Tę damsko - męską trójeczkę kocich pociech mła widuje głównie z okazji posiłków  i sesji insektoposzukiwawczych. Gadki które z nimi prowadzę dotyczą kwestii czy nasionko w futerku na pewno jest nasionkiem, choć trza przyznać że i z tych rozmówek  wynikajo zaskoczki. 

Mrutek do mła ostatnio - "Jak  byś cóś w futerku znalazła to masz madka nie ubijać. Równowagę ekologiczno zarżniesz!"  Madka cała zdumiona do Mrutiego - Mruciu o czym ty? A Mruciu do madki - " Madka czy Ty wiesz że jesteś grozą dla środowiska?! Przeca  Ty korzystasz z rolnictwa?! Żresz wyhodowane a nie jesteś dzika przyroda i nie możesz. Mrutek to co innego, Mrutek jest półdzika przyroda i wszystko może. A ty madka razem z innymi ludźmi to kijek i zbieractwo uprawiać ekologiczne, bo rolnictwo środowisko niszczy! Korzonki proszę  zbierać a Mrutek zajmie się rolnictwem, znaczy hodowlane będzie utylizować." Madka to aż się zatrzęsła kiedy świadomość  w niej  się obudziła jaka jest skala Mrutkowych poświęceń! Ten bandzioch u Mrutka to wyrósł  z czystego altruizmu i troski o środowisko. Mrutek bowiem postanowił nie katować  myszek o ptaszkach nawet nie ma co ćwierkać, bo one też są dziką przyrodą. Mrutek będzie zjadał ludzkie błędy czyli zwierzęta  hodowlane. Mła ma teraz pewien  problem etyczny, czy mówić Mrutkowi że on też wyhodowany i z ta półdziką przyrodą to tak nie do końca bo to raczej zdziczała hodowla? Mła nie wie jak Mrutek  by to przyjął, choć on przeca inteligentniejszy niż różni tacy ekologicznie nawiedzeni którzy o tym powrocie  do korzonków tak ładnie opowiadają. Tak żeby się niosło opowiadają, falami radiowym, system  5G się niesie, baaardzo ekologicznie. Duża część z tych  ekologicznie olśnionych jest już na etapie tego mema w którym potępia się picie  wody jako pozbawiające ryb ich naturalnego środowiska. Hym... młodzi się na to dają  brać, mła to nie dziwi. Mnóstwo ludzi wstąpiło swego czasu w szeregi  ZSMP bo równość i braterstwo. Taa... dobrymi chęciami itd.


Mła oglądała ostatnio  nóżkę Małgoś, szczerze pisząc  nóżka jej się nie podobie i mła by rada wezwać lekarza. Niestety  Małgoś cierpi na postpandemiczne niedowiarstwo wobec medyków, padł nawet tekścik "A co oni tam wiedzą?!".  Mła usiłowała Małgoś przekonać że niektórzy z nich jednak cóś wiedzą, na pewno wincyj niż mła się jest w stanie dowiedzieć  z netu. Na razie stanęło na niczym ale mła będzie drążyć. Ze spraw milszych acz napełniających jestestwo mła czymś na kształt wyrzutów sumienia ( na kształt bo inflacja sprawia ze wydawanie piniążkow jakoś u mła nie skutkuje  prawdziwymi wyrzutami sumienia ). Mła nie mogła się powstrzymać i kupiła sobie fałszywe  szkiełko Murano. Fałszywe  bo choć co prawda nie pochodzi z Chin ale z samego Murano tyż   nie.  Robione jest w Kampanii, na południu Włoch.  No, ale to zawsze szkło z ręki a ten zestaw coolorków to wręcz się prosił o to żeby znaleźć się u mła. Wiecie jaka mła jest wrażliwa w temacie błękitów, prawie tak jak w temacie różów, czerwieni, zieleni, żółci, fioletów i całej reszty tęczy. Oczywiście szkiełko było przecenione ponieważ na dnie ma drobne uszkodzenie  ( szlifierka pojechała nie tak jak trzeba i piaskowanie nie wyszło ). Dzięki temu  uszkodzeniu znalazło się w zasięgu możliwości  finansowych mła. Mła czym prędzej ustawiła swoje prawie że Murano na tle brązowej ściany, powtykała mu piór  i się delektuje widokiem. Od widoku mła się dobrze robi, humor lepszy i  mła  czuje że gdzieś ma że najwyraźniej Reptilianie uwzięli się na płaską Ziemię i odbywa się kolejny raz zastraszanie srovidem podczas gdy  opieka zdrowotna  zdycha tak samo jak zdychała dwa lata temu.

Mła  kupiwszy nawozy dla roślinków i zamierza im zapodać. Ale przed zapodaniem musi wypielić. Niestety  jak mła wracała w tym tyźniu od  łobowiązków to padnięta na twarz była. Pogoda taka wytchnieniowa ale mła czuje  te latka na karku. Ponadto czuje też  że półpasiec  zostawił jej w prezencie  neuralgię, mła łyka co trza ale cóś się jej wydawa   że bez zastrzyków witaminowych będzie krucho. Jak na razie zamiast ogrodowania mła uprawiała doniczkowanie, poprzesadzała te sukinkulenty które rosły niezadowalająco jak i te które rosły na tyle zadowalająco że  wyrosły z domków. Znaczy cóś tam zrobiłam. Co prawda mniej  niż bym chciała ale zawsze cóś. Dobra, to by było  na tyle. W muzyczniku piosenka  zawsze na czasie dla mła, he, he, he.

14 komentarzy:

  1. A niech sobie mysla , ze jest kwadratowa lub jakas tam inna, to nam akurat krzywdy nie robi, gorzej z wladziami i innymi świrami, co im jeszcze malo mamony , i wymyslaja co tylko , żwby nas udupić.
    Wazonik nie w moim guscie , ale urody mu nie odmawiam., Ach ile ja sie roznych szkiełek naogladam, az zal , że nie uprawiam zbowractwa, bo kusiiiii. W ogolw ozdobstwo wszelakie mnie kusi, cos okropnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest aktualizacja już prawie ...ehhhhhh 💔

    OdpowiedzUsuń
  3. Sie przechwale, ze doniczkowo juz dobiegam i te szmaragdowe doniczkowce z niebieskosciami u mnie tez w ilosciach niemalych. Czesc w ogrodku a czesc gdzie sie da upchnac . Odkrylam tyz piekne doniczkowce rodem z Portugalii, biale , ale w cudnosci pastelowo podkolorowane , udalo mnie sie upolowac tsy , kazda inna - ciezko na nie trafic , bo w Tkmaxxie rzucaja jak chcom i kiedy chcom:)) Ja tam zadnych wyrzutow ni mam - od czasu lockdownow moja filozofia jest " zyc tu i teraz" , i sprawiac sobie przyjemnosci , ktore mozemy sobie sprawiac, bo za chwile moze sie okazac , ze np. uprawa kwiatkow doniczkowych to tez straszna zbrodnia wobec klimatu , tak jak jedzenie steka 😂i wcale nie zartuje. Banda swirow, ktora zbiera sie pod tytulem " rzad ", obojetnie z jakiego kraju, zdolna jest uchwalic i przepchnac kazda chora idee jaka aktualnie wystawili sobie na celownik - oczywiscie wszystko dla dobra ludzkosci , coraz bardziej schorowanej, strutej i monitorowanej na odhyl od jedynie slusznej linii. Ech wybiegam dyczko za daleko

    OdpowiedzUsuń
  4. Mrutek ma rację! A Szpagieyka jak to jak to Królowa ma swoje zdanie i co zrobisz... Mnie Sherlock dociska bo uważa, że tak trzeba, tym bardziej, że zęba chcą mu ukraść. A całą drogę się pruł tak, że myślałam, że zejdę.
    Z Mephu trochę szok mnie trzyma, ale to jest tylko granicą. A Mefcio ma 13 lat, więc myślę, że będzie dobrze. Jednak zawsze człowiek się boi. Wiadomo...
    Obserwuje paczuche, czy wyruszyła..

    OdpowiedzUsuń
  5. Kitty, pieprzyc ich i robić swoje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Paczka dalej w paczkomacie, jakiegoś lenia u nas zatrudnili o zgozo... Pewnie będzie w poniedziałek jak dzisiaj Łaskawca wyjmie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna ta doniczkowa menażeria :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie niestety doniczki nie przetrwały. Ostatnie kwiatki miałam jak jeszcze był Amberek z nerkami chorymi. Wiec 4 lata i ani kwiatka w domu - kotki wygrały 🐈‍⬛👑

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcieliśmy się inteligęęęętnie wypowiedzieć, a tu inteligencja się schowała i co teraz?
    Ja też ostatnio konwersuję chętnie z kotem ewentualnie z koniami, nawet sarny ostatnimi czasy się zatrzymują, by wymienić powitania. Tylko ze ślimakami nie rozmawiam miło. Raczej je obrażam słownie. No ale sobie nabruździły, to teraz mają. I tak jest ich więcej. Więc nawet jakbym te wiadra 3 razy dziennie wypróżniała, to i tak nowe przyjdą z łąki. Ekosystem się sypie, albo ewoluuje. Zobaczymy za 1000 lat.
    Dzisiaj sobota. Tak sobie przypominam, bo czasem nie wiem. Miłej soboty więc, Taabo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tabazella!!!! W doręczeniu jest!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Paczka odebrana, wszystkim odpiszę jak dojdę do się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, mła już ociewiuchana po cinżkiej końcówce tygodnia odpowie wszystkim w jednym kawałku.
      Nasze władzuchny są dobre właściwie tylko w jednym - skubaniu zarzundzanych i wymyślaniu przepisów, które temu skubaniu służo. Szczwane to i tylko żal że ta energia zamiast na dobro wspólne na grubość własnego portfela nakierowana. Mła lubi weneckie szklane klimaty, wazonik zatem cieszący. Doniczuszki portugalskie rozumiem, sama doniczkowe błękity portugese posiadam. :-D Świnek Pepa odchodzi ale zostawia stadko innych świnków, także będziesz miała Kitty rozrywki zapewnione. Kocurrku na mailu zdjęcie kredków a w eterze Mrutkowe fluidy w kierunku Twojego stadka płyną, szczególnie Mrutki się wysila w sprawie Mefju. Menażeria doniczkowa zdziwnie się rozrasta, mła wyraźnie coraz bardziej dziecinnieje. Hym... pomarańczowy lamparto - jaguar wydawał się mła odpowiednim domkiem dla kwitnącego w coolorze pomarańczowym sukinkulenta. U mła doniczki są tak gęsto ustawione ze wzajemnie się blokują, cinżko zbrodnicza łapka strącić. ;-D Ślimory nie zasługują na konwersację , lepiej się z nimi w rozmówki nie wdawać Agniecho bo jeszcze wraże miazmaty na Cie przejdą. Koniki, Pi, nawet Latający - to są odpowiedni partnerzy do konwersacji. ;-D Kocurrek paczuszka odebrana, rozbrojona i chlana oraz czytana. Dzięki wielkie. :-D

      Usuń