sobota, 28 marca 2020
Pustelnictwo oswajane
Uff, Tatuś po kastracji. To znaczy Tatuś w całości ale Tytus 2 ( złapany na łajdackich występach w dalekim sąsiedztwie ) i Szczurek wysterylkowani. Tatuś dziś rano był u weta, teraz koty dochodzą do siebie razem ze współczującym im Tatusiem. Tatuś dziś wyraźnie w nastroju bojowym, przyćwierkał mi historyjkę z literackiej twórczości Marka Twaina. Otóż bardzo młody człowiek, bodajże szesnastoletni, uciekł był z domu szukać szczęścia na wodach Missisipi. Tego szczęścia poszukiwał cóś ze dwa lata a potem był powrócił do domu. Ku młodoczłowiekowemu wielkiemu zdumieniu jego ojciec przez ten czas rozłąki wyraźnie zmądrzał, he, he, he. Tatuś sieje aluzjami znaczy znów toczy wojenkę z Magdziołem ( znaczy zarówno on i jak i Magdzioł wracajo do normalności ). Mła przyszykowuje się na tzw. słuchanie stron, Tatuś i Magdzioł uwielbiajo na siebie nadawać, rozrywka odprężająca taka.
Mła była wczoraj zakupiła bratki do skrzynek balkonowych Cio Mary, Cio przyjedzie z Wujkiem Jo maszyną ( rzadko jeżdżą po mieście ale na tę okoliczność wyciągną pojazd z garażu ) i mła zapakuje bratki z wałóweczką pożywną, książkami, filmami i innym rozpraszaczami nudy do bagażnika. Mła zakupiła bratki bo: trza wspierać tych co ze szkółek żyją, trza wspierać tych co żyją z tych co ze szkółek żyją itd. , trza zająć czymś Cio Mary a bratki są urodne i pachną, wprost wymarzone do upraw balkonowych. Na zdjęciach je macie w całej krasie, nawet im doniczek nie umyłam. Zakup odbywał się niezwykle higienicznie, pieniędze odliczone włożyłam do słoika, trzy doniczki zostały przesunięte do mła szczotką do zamiatania. Z kolejnymi trzema doniczkami poszło mniej ekstrawagancko, zwykła maseczka i rękawiczki robiły za alibi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Och!!! jak pięknie!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała jak pachną te drobniaki? Normalnie odjzad! :-)
Usuńa ja nie mam gdzie kupić...:(
OdpowiedzUsuńPodobno na fejsie i innych społeczniakach się ludzie ogłaszają z roślinami. Paczuszki odkażone czy cóś przychodzą. :-)
OdpowiedzUsuńPikne kwiotki, Tabaazo.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie zapach. Lubię, będąc w ogrodniczym, powędrować przez foliak pełen bratków. Teraz oczywiście, raczej trzeba będzie poczekać. I tak się zastanawiam, gdzie ja rozsadę warzyw kupię tej wiosny, bo przecież nie na targu, bo targu niet.
Ziemniaki, dynie, marchew i buraki będziem jeść jesienią. I cebulę. I czosnek. A pokrzywę już za jaki tydzień, ale to dla zdrowotności.
Zdrowej niedzieli!
Agniecho, ogłoszeń szukać albo w necie się z takimi co produkujo i towaru pozbyć się muszo styknąć. Przeca nikt Ci nie każe robić zgromadzenia, kupujesz jakby nie było żywność którą produkujesz na własne potrzeby. Sobie zorganizujesz, innym pomożesz bo jak my sobie sami pomagać nie będziemy to kto? Na Kartonland nie ma co liczyć, premier głównie "Ach pan gada, gada, gada", kasy jakoś nie widać a żyć z czegoś trzeba. Tak nawiasem pisząc to mła omal nie spadła z krzesła jak do niej dotarło stwierdzenie NBP że sklepy mogą odmawiać przyjmowania legalnych środków płatniczych w opisanej w przepisach formie. W kraju gdzie olbrzymia rzesza emerytów nie potrafi posługiwać się kartami płatniczymi i który jeszcze trochę a będzie na krawędzi kryzysu energetycznego i w którym zaczynają zawieszać się systemy informatyczne, z tymi państwowymi na czele. Jeżu przesłodki, ci ludzie żyjo w Nibylandii! :-O Mła chyba transparent na chałupie wywali z napisem uświadamiającym - "Ludzie gotówkę można odkazić, wirtualne środki na koncie zawsze można zabrać na tzw. wyższe cele! I co wtedy zrobicie?!"
UsuńOtóż kolezusia zapragnęła wypłacic euraki i jej nie wypłacono,bo wypłacanie wstrzymano.Mogą jej w złotowkach dać. Ot, taka polityka, kasiurka jest ale jej nie ma, wrtualna:(
OdpowiedzUsuńBrateczki ladniutkie,podobne kupilam w leclerku, i od razu zanioslam na cmentarz.
Dlatego jak czytam wypociny dziennikarzy z pokolenia millenialsów na temat zalet wirtualnej mamony to mam wrażenie że oto czytam zapiski ludzi wykształconych ponad swoją inteligencję. Ja na cmentarz nie dojadę, chyba że samochodem Wujka Jo w okolicach Wielkanocy. :-/
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń