niedziela, 7 stycznia 2024
Sprawozdanko niedzielne
U mła młynek trwa taki cóś mniej więcej jak u Kocurrka, która walczy z przypadłościami swojego stadka. Po kolei: Gienia już po zabiegu, który był konieczny bowiem grypa nie była grypą a te skoki temperatury do 40 stopni miały przyczynę, której trzeba się było chirurgicznie pozbyć, Włodzimierz trzyma się bo mła go trzyma, z całej siły, Irenka dostała zakaz totalnego rozkładania się ze swoim choróbskiem - mła ma określoną wydolność. Jutro Gienia wraca ze szpitala. Wszystkie plany mła poszły się bejać, mła obecnie jak ten chomik w kołowrotku. Przebieram łapkami za dnia i znów nie mogę spać po nocach, choć przeca dni są męczące. Zastanawiam się nad jakim prochem na sen żeby odespać. Mła tak sobie myśli że taki jest chyba plan Zwierzchności względem mła, no po prostu Najwyższa Zwierzchność pomyślała sobie że mła ma zdobyć sprawność siostry środowiskowej i naszywkę jednoosobowego wydziału pomocy socjalnej. Hym... mła się zastanawia czy to czasem Zwierzchność nie chce mła pokazać że porzucenie Zuchów po wyłudzeniu finki było cóś nie w porządku, no i dlatego mła na starość ma zdobywać te sprawności i naszywki. Za dziecięcą pazerność i chętkę bezwysiłkowego zdobycia celu. Toma lo que quieras de la vida y paga por ello, jak ponoć drzewiej mawiali w Hiszpanii. Wpis krótki bo mła zalatana, w garach siedzę na jutro. W ramach ozdóbstwa to na fotce obok to co mła miałaby teraz ochotę robić, znaczy byczyć się jak Mae West i przez telefun z Mamelonem się rozwijać a nie pożywne zupki kombinować. W Muzyczniku muzyczka z tych paszących do stanu ducha mła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Taba, no kto jak nie Ty?? Dziękuję Ci w imieniu podopiecznych. Przynajmniej wiesz komu pomagasz i jesteś pewna, że ta pomoc jest potrzebna i mam nadzieję doceniona. Bo jak się pomaga bezimiennym i nieznanym osobom to nigdy nie wiadomo czy aby ta pomoc jest niezbędna itp. A tak trafili Ci się sami znajomi, i dobrze. Mam nadzieję i tego Ci życzę że sobie za niedługo odpoczniesz.
OdpowiedzUsuńMła wychodzi z założenia że zanim się świat zacznie zbawiać to trza zadbać o somdziedztwo, po somsiadach można się brać za innych. Mła bardzo drażnią miłośnicy ludzkości którzy człowieka majo w dupie, z całych sił mła się stara żeby się kimś takim nie stać. Tyż mam nadzieję że troszki odzipnę. :-D
UsuńJa wspomagam się nerwobonisolem, taka ziołowa nalewka z ciutką alkoholu. Tak półgodzinki przed snem, pomaga. Spróbuj zanim jakieś cięższe prochy zastosujesz. I tu trzeba jak w samolocie, maska najpierw na własny nos. Każda żmija mija, ale czasem długa cholera....
OdpowiedzUsuńProchy cinżkie Bziczku odpadajo, ziołówka albo melato. Moja żmija to, qurcze, jak ta anakonda, która jest wężem. Cóś się pofyrtało. Mam jednakże wrażenie że, tfu, tfu, tfu, cóś jakby bliżej niż dalej. :-D
UsuńCiesz się że Twoja żmija nie nazywa się Uroboros. 😊
UsuńEch, jak sie jest otoczonym starszyzną na dodatek schorowaną lub po ciężkich przejściach to tak to wyglada, chomik w kolowrotku. Mam nadzieję, że podopieczni się unormują i bedziesz mogla odreagować, odpocząc, może nawet w milych okolicznosciach przyrody? Tego Ci życzę na nowy rok , dużo miłego odpoczywania, takiego jakie lubisz .
OdpowiedzUsuńTak, Dorko, starszyzna lubi zimą zapadać. Jednakże kole mła to teraz jest także pomór mlodocianych, stąd część starszyzny na głowie mła. Młodociane lądują w szpitalach ze zdziwnymi sprawami, mla ma swoje szurowskie podejrzenia. Bezczelnie sobie umyślam wyjazdy, takie że ho, ho. Kasy ni ma ale co pomarzę to moje. ;-D
UsuńPrędzej bym podejrzewała że podopieczni czując że będą dobrze zaopiekowani korzystają do wypęku z tej opieki - bo jesteś i chwała Co za to. Korzystają z tego na bezczela, więc zupka bardzo pożywna, zdrowa i niesmaczna powinna być, w ramach stawiania do pionu, tak żeby nakarmieni i zdrowi już nie chcieli słabować. O, dyniowo-fasolowa, zdrowa, pożywna i nie lubię. Finkę uniewinniam, one nie są aż tak mściwe, zwłaszcza te zuchowo- harcerskie.... Trzy poprzednie zdania są półżartem, pierwsze całkowicie serio..
OdpowiedzUsuńDo nadziei i życzeń oraz przewidywań i podziękowań się podpinam, bo są. Też na bezczela. Zupkę zdrową, pożywną i nielubianą mia.łam całkiem niedawno, więc sobie daruję.
Hm. Temat zdrowy to niesmaczny u nas w domu został dawno temu zamknięty. U nas jest raczej smaczny więc zdrowy, oraz ewentualnie zdrowy musi być smaczny. Nikt tu się nie zamierza kulinarnie umartwiać. :-)
UsuńPrawda, masz rację co do smaczności i zdrowotności. Przyznaję, zbłądziłam. Przez moment pisania komentarza minęło mi że szpiltalna niesmacznosc tamtejszych posiłków ma głębszy sens, ale chyba nie ma. Dyniowo-fasolowa da się zjeść bez wstrętu i nawet z apetytem, obiektywnie jest ok, ale bez zachwytów z mojej strony i prędko powtórki z zupy sobie nie zafunduję.
UsuńMła ma zachęcać do życia a nie odstraszać zupką typu kompocianka. ;-D Włodzimierz zaczął porządnie jeść, wreszcie. Usiłował mła płacić za gotowanie, zrobiłam porządną awanturę i zaraz mu się lepiej zrobiło. Tfu, tfu, tfu, chyba najgorsze za nim. Było naprawdę krucho, depracha, ciężka grypa, starość. Gienia wychudzona po szpitalu ale tu będzie kleikowanie i ziemniaczki z odrobiną masła. Coco ze szczęścia podarła kordłę, znaczy wygryzła dziurwę. Jak na kotkę nietypowe, no ale ona od Rukiego podłapała psie zachowania. Ruki wraca pod koniec tygodnia albo na początku przyszłego. Irenka chyrczy ale się jej nie pogarsza, dobre i to.
UsuńTabciu, niech te twoje podopieczne szybciutko wyjdą na prostą, żebyś Ty się nie rozłożyła ze zmęczenia. Bo kto się będzie zajmował Tabaazą? Mrutek ze Szpagetką? Okularia? Już widzę tę czułą i fachową opiekę. Więc pamiętaj i opiekuj się również sobą.
OdpowiedzUsuńMła o siebie zadba, czekoladę sobie kupi i się wyśpi. A potem zajmie się swoimi sprawami, takimi przyjemnymi. :-D
UsuńPolecam Melatonina z Rosmanna
OdpowiedzUsuńhttps://www.rossmann.pl/Produkt/Stres-i-spokojny-sen/Vitter-Herbs-tabletki-Melatonina-z-ziolami-suplement-diety-20-szt,321588,8459
Ja to kupuje, bo raz kupiłam i mi pomaga.
Dzisiaj ide odebrać Sherlocka, eh.
Trzymajcie sie, bo kto jak nie my?
Daj znać Kocurku co z Sherim, my się tu martwimy, choć staramy się być dobrej myśli. Twoja paczka od tygodnia spakowana, ech...
UsuńNo niestety wróciłam z pustym plecakiem, podejrzenie fipa :(
UsuńInformuja mnie ze jest lek ale to nie jest u niego potwierdzone to wcale nie musi byc na 100% to ale nerki sa bardzo złe to moze byc decydujace tutaj. Ja myślę ze wet wie o tym leku i nam powie jesli jest szansa
UsuńTo trzymamy kciuki żeby było lepiej.
UsuńTen lek na fip z tego co czytam to ludzie sami sprowadzają bo to jakis niedopuszczony do leczenia w Polsce. Oj taka sama sprawa jak ten cudowny suplement na nerki co go sciagaja nie wiadomo skad i nie zawsze działa :(
Usuń