Po klasycznym "babowym" do Alcatrazu zawitały dwa bodziszki ze "wspaniałego kręgu" 'Rosemoor' i Turco'. Pierwsza pełnoprawny bodziszek wspaniały, druga typ podejrzany. Pierwszego dorwałam u Tracza, rozmnożenie drugiego wyżebrałam w Szewczykowie ( teraz jest "na stałe" w ofercie, czuję się niemal jak wróżka chrzestna wprowadzająca Kopciuszka na bal, he, he ). 'Rosemmor' to selekt, jest nieco niższą odmianą, dorasta do 50 cm wysokości ( nie pokłada się, co czasem się zdarza rosnącym w cieniu "zwykłym" bodziszkom wspaniałym ). Kwiaty mają większe wycięcie płatków niż "pospolity" bodziszek wspaniały ( odmiana 'Rosemoor' jest na fotce nr 3, bodziszek wspaniały w pospolitej odsłonie na fotce nr 5 ). 'Turco' ( fotki 1, 2 i 4 ) jest bardziej zwarta niż "babowy" i 'Rosemoor', dorasta maksymalnie od 45 cm wysokości ( netowe info jest takie że do 60 cm wysokości, może w zależności od stanowiska ).
Jest spore zamieszanie z tym bodzichem - raz przedstawiany jako forma Geranium ibericum, raz jako forma Geranium platypetalum ( nazwa' Turco' ma pochodzić od miejsca zebrania nasion, czyli Turcji ), spotkać się też można z opinią że to jednak mieszaniec pomiędzy obu gatunkami. RHS podaje że to Geranium platypetalum , więc skłaniałabym się ku temu ( w końcu botanicy chyba brytyjscy wiedzą co piszą ) ale....... 'Turco' się nie sieje! Nie mniej ciekawie jest z osobą hodowcy - znalazłam info że odmiana wprowadzona została na rynek przez niemieckiego ogrodnika Rolfa Offenthala w połowie 1990 roku, potem łup, i pojawia się Ernst Pagels i szkółka ze wschodniej Fryzji. No i wiem że nic nie wiem! Nic to, grunt że 'Turco' ma przepięknie mechate, lekko złotawe liście. Dla nich samych warto sadzić tego bodzicha!
Bodziszki wspaniałe mimo swej wspaniałości nie są jakoś specjalnie wymagające. Rosną dobrze prawie na każdej glebie, nie lubią tylko gleb bardzo ciężkich. Zniosą z godnością zarówno pełne słoneczko jak i spory cień, ale moim zdaniem najlepiej prezentują się na stanowiskach półcienistych. Niestety i w tej beczce miodu jest łyżka dziegciu - bodziszek wspaniały jest mieszańcem gatunków ciepłolubnych, nie lubi zbyt mroźnych zim. O ile ma śniegową kołderkę nawet wielkie mrozy mu niestraszne, ale odpływa podczas bezśnieżnych zim. Szczególnie zagrożony jest wówczas gdy rośnie na glebie trzymającej długo wilgoć. Na szczęście zimy hardcorowe nie są u nas coroczną sprawą, więc bodziszka wspaniałego możemy spokojnie zapuścić. Naprawdę warto!
Ja mam bodziszka o kwiatach fioletowych a'la dzwoneczki ale tak nie do końca :) Jak jesteś botanikiem to pewnie dostałaś zawału przez mój opis :) Żyj!! i nie daj się laikowi :)
OdpowiedzUsuńSpoko, do botanika to mi strasznie daleko. Poza tym uważam że rośliny powinny przede wszystkim cieszyć ogrodnika a nie stanowić dla niego tzw. przypadki do badań cyto, geno i w ogóle. Owszem dobrze jest poznać rośliny, bo wtedy możemy stworzyć im w ogrodzie jak najlepsze warunki ale nie dajmy się zwariować - ogród ma być dla ogrodnika źródłem radości i wytchnienia a dla bardzo małej grupy osób radość i wytchnienie to botaniczne zagwozdki.;-) Także spoko,nie miej sobie za złe że Twój bodziszek ma kolor coś jak dzwoneczki ( znam parę osób, które zaraz spytałyby "A jakie dzwoneczki?" - he, he ).
OdpowiedzUsuń