Pierwsze otrzymane kłącze zeszło z powodu podłapanej zgnilizny, drugie okazało się być bardziej odporne, dość szybko się przyjęło i bezproblemowo zakwitło. Początkowo wydawał mi się taki sobie ten kfiot, jednak kiedy drugi raz rzuciłam okiem jakbym zobaczyła te przywrzosowione beże w nowym świetle. No przyjrzałam się solidniej. To piękny, nienachalny w odbiorze kwiat. Nie jest go prosto zestawiać z innymi irysami, jak to w przypadku irysów o kwiatach w przełamanych kolorach bywa, ale warto poświęcić trochę czasu na przemyślenie doboru towarzystwa i zapuścić go na rabacie. Jak dla mnie to wart miejsca w ogrodzie. Teraz metryczka - "tatusiem" odmiany jest Loïc Tasquier, holenderski hybrydyzer ( w ogrodzie mam jeszcze jedną jego odmianę SDB - 'Jolie Môme' ). 'Smalltown Boy' został zarejestrowany w 2012 roku i w tym samym roku wprowadziła go do handlu La Ferme des Iris. Odmiana jest wynikiem krzyżowania 'Celsius' X 'LA Ballet'. Dorasta do 35 cm wysokości, zaliczana jest do odmian późnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz